Fot. Łukasz Koleśnik Sołtys Grażyna Myśliwiec i pan Czesław przed domem 70-latka ze Starego Raduszca.
Pan Czesław przez kilkanaście lat żył w nędzy. Jadł ze śmietników, mieszkał w sypiącym się domu w Starym Raduszcu, z nikim nie rozmawiał. Dzięki interwencji sołtyski Grażyny Myśliwiec wrócił do społeczeństwa.
- Widziałam pana Czesława, jak chodził po Krośnie Odrzańskim i przeszukiwał śmietniki - opowiada sołtys Starego Raduszca Grażyna Myśliwiec.
Kobieta dowiedziała się w urzędzie, że mężczyzna ma 70 lat i powinien być na emeryturze.
- Pod koniec zeszłego roku udałam się pod jego posesję - mówi sołtyska. - Podjeżdżałam pod jego miejsce zamieszkania, wołałam, ale nikt nie odpowiadał. Myślałam, że może nie ma go w domu, więc koczowałam tam w samochodzie i czekałam na niego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień