Najlepsze menu na upały

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Patrycja Wacławska (opr.) p.waclawska@dziennik.lodz.pl

Najlepsze menu na upały

Patrycja Wacławska (opr.) p.waclawska@dziennik.lodz.pl

W upalne dni, kiedy w mieszkaniach panuje zaduch, wcale nie mamy ochoty na jedzenie albo przeciwnie – jedlibyśmy wyłącznie zimne lody i pili napoje prosto z lodówki.

Żadne z tych rozwiązań nie jest dobre dla naszego organizmu. Wręcz przeciwnie – szczególnie wtedy musimy zadbać o dobrze skomponowane menu oparte na składnikach o właściwościach chłodzących, których – na szczęście - w lecie, wśród produktów sezonowych, jest pod dostatkiem.

Lody dla ochłody? Niekoniecznie!

Kiedy jest ciepło, a powietrze za oknem ciężkie, dla ochłodzenia instynktownie mamy ochotę sięgnąć po coś mrożonego, np. po lody. – A to błąd – mówi Paulina Domagała, dietetyk – Po zjedzeniu lodów, w pierwszej chwili faktycznie odczujemy ochłodzenie za sprawą różnicy temperatur. Kiedy jednak nasz organizm zacznie trawić wolno spalane, zawarte w lodach tłuszcze i białka, musi wyprodukować dużo energii, a to powoduje, że zaczynamy odczuwać ciepło.

Wbrew pozorom ukojenia w upale nie przyniosą nam zimne, alkoholowe drinki, a nawet – wbrew obiegowym opiniom – schłodzone piwo, które de facto prowadzi do odwodnienia organizmu, rozszerzenia naczyń krwionośnych, a odczuwanie ciepła na skórze wzrasta.

Chińska równowaga w menu obiadowym

Skomponowanie menu dnia w upalny dzień nie jest łatwe. Szczególnie dotyczy to obiadu, który w naszym kraju najczęściej podawany jest jednak w wersji na ciepło. Zgodnie z zasadami chińskiej medycyny dieta powinna być dopasowana do klimatu, w którym żyjemy, a także do pór roku. Z tego względu potrawy możemy podzielić na 5 kategorii – wyziębiające, wychładzające, obojętne, rozgrzewające i gorące. Nietrudno się domyślić, że w czasie upałów nasze menu powinno być oparte głównie na produktach z pierwszych dwóch kategorii. Jak zatem skomponować wakacyjne posiłki według tych zasad?

Lekko, orzeźwiająco, ale treściwie

Daniem, które daje duże pole manewru jest sałatka – nie dość, że możemy w nią wkomponować kilka produktów wyziębiających i wychładzających, to jeszcze idealnie sprawdzi się zarówno na śniadanie, szybki lunch w pracy czy na kolację. Świetnym połączeniem będzie np. sałatka na bazie młodej botwiny, która nie dość, że wychładza to jeszcze jest bogata w witaminę A, C, żelazo, z dodatkiem soczystych pomarańczy pełnych witaminy C i wody. – Jeśli uważacie, że samą sałatką się nie najecie, wystarczy dodać kromkę chrupiącego pieczywa – mówi Wiktor Kowalski z firmy Dan Cake. – Wystarczy kromki chleba tostowego pełnoziarnistego lub maślanego zapiec przez kilka chwil w opiekaczu i przekroić na trójkąciki, by uzyskać chrupiący dodatek do sałatki.

Graj w zielone

Chłodnik to kolejna, idealna propozycja na letni obiad. – Aby wzmocnić obniżające temperaturę ciała właściwości chłodnika postawmy na należące do kategorii produktów wychładzających warzywa zielone. – mówi dietetyk Paulina Domagała. Chłodnik z zielonego ogórka, który w ponad 90 proc. składa się z wody i elektrolitów w połączeniu z miętą i jogurtem naturalnym, wspomagającym procesy trawienne, które mogą pojawiać się w gorące dni to idealna zupa na lato. – Jako dodatek do chłodnika w kilka chwil przygotujemy pyszne grzanki. Wystarczy, że kromki chleba tostowego pokroimy w kostkę, skropimy oliwą z oliwek, oprószymy ulubionymi ziołami i zapieczemy w piekarniku – dodaje Wiktor Kowalski. – Z takim dodatkiem nasz letni, obiadowy chłodnik będzie zdecydowanie bardziej sycący.

Polecamy

Chłodnik ogórkowo -miętowy z chrupiącymi grzankami

Składniki na 4 porcje:
* ogórki zielone – 700 g,
* czosnek – 1 ząbek,
* mięta – średni pęczek,
* szczypior – pół pęczka,
* jogurt naturalny – 800 g,
* cukier – 1 płaska łyżeczka,
* sól i pieprz do smaku,
* bagietka do opieku.

Przygotowanie:
Ogórki obrać i pokroić w kostkę. Czosnek obrać i przecisną przez praskę, szczypiorek drobno pokroić. Listki mięty posiekać, zostawiając kilka listków do dekoracji. Ogórki, czosnek, jogurt naturalny i miętę zmiksować blenderem. Doprawić solą, pieprzem i cukrem do smaku. Dodać szczypiorek i wymieszać. Całość wstawić do lodówki na ok. godzinę. Bagietkę do odpieku pokroić w kromki i zapiec w piekarniku aż uzyskają lekko złocisty kolor. Bagietkę podawać jako dodatek do chłodnika, udekorowanego kilkoma listkami mięty.

Patrycja Wacławska (opr.) p.waclawska@dziennik.lodz.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.