Nad morze droga przez mękę
Wakacyjne korki na autostradzie A 1 to norma w weekendy. Podróżujący nad morze stali w nich także wczoraj.
W żółwim tempie odbywał się wczoraj rano ruch na autostradzie A 1. Korek w Nowej Wsi był jednak niczym w porównaniu z utrudnieniami po karambolu, do którego doszło niedaleko węzła Warlubie.
- Najpierw odstałem swoje po bilet w Nowej Wsi, potem wlokłem się przez pół godziny w wielkim korku - opowiada dzwoniący do redakcji „Nowości” kierowca z Łasku, miasta w województwie łódzkim. - Jadę z rodziną nad morze, w aucie mam dwójkę małych dzieci, które już na wysokości Torunia mają dość tej podróży. To naprawdę skandal, że mamy piękną autostradę, która w wakacje staje się przekleństwem dla kierowców.
Wczoraj rano na stronie internetowej Amber One, zarządcy autostrady, pojawiły się informacje o utrudnieniach w ruchu w Nowej Wsi. Tę samą wiadomość dostali kierowcy, którzy pobrali specjalną autostradową i darmową aplikację.
- I co mieliśmy zrobić? Zawrócić, zatrzymać się na poboczu - pyta inny Czytelnik.
Korek i karambol
- W chwili obecnej mają miejsce niewielkie utrudnienia na bramkach wjazdowych w Nowej Wsi, spowodowane dużym natężeniem ruchu. Brak jest natomiast utrudnień w Lubiczu - tak na bieżąco sytuację komentowała wczoraj przed południem Anna Kordecka, rzeczniczka zarządcy autostrady A1
w celu upłynnienia ruchu na autostradzie wdrożone zostały rozwiązania zwiększające przepustowość punktów poboru opłat
Ci, którzy odstali swoje w Nowej Wsi, w drodze nad morze napotkali kolejne przeszkody. W poniedziałek po godz. 11 do karambolu siedmiu aut doszło pomiędzy węzłem Warlubie i węzłem Kopytkowo. Zderzyło się tam siedem aut - sześć osobowych i ciężarówka. Dwie osoby zostały ranne. Mimo, że służby błyskawicznie wzięły się do pracy, autostrada w kierunku Gdańska przez kilkadziesiąt minut była nieprzejezdna. Potem udało się częściowo przywrócić ruch, ale utrudnienia trwały do popołudnia.
Anna Kordecka przekonuje, że administrator A 1 robi wszystko, by ułatwić ciężki los podróżnych.
- Dodatkowo w wakacyjne weekendy na wybranych MOP-ach działają Wakacyjne Punkty Informacyjne, w których pracownicy wyposażeni w tablety z aplikacją AmberOne przekazują informacje na temat aktualnej sytuacji na drodze. Punkty informacyjne wyposażone są w darmowe Wi-Fi oraz mapy tak, aby użytkownicy mogli wybrać alternatywną trasę w przypadku dużych zatorów - tłumaczy. - Ponadto ulotki z informacjami o szacowanych godzinach, w jakich spodziewamy się wzmożonego natężenia ruchu, w weekendy są rozdawane na bramkach wjazdowych w Rusocinie i Nowej Wsi wraz z kuponem na darmowy napój do jednej z naszych restauracji. Ulotki, mogą być również pobrane ze strony www.a1.com.pl i Facebooka.
Drożej to szybciej?
Bramki na autostradzie A 1 otwierane są jedynie w sytuacjach wyjątkowych w okresie wakacyjnym, w związku z wystąpieniem nadmiernych utrudnień dla podróżnych, które mogą wystąpić na placach poboru opłat. Decyzje o podniesieniu szlabanów podejmuje operator autostrady w zależności od sytuacji na bramkach.
- Szlabany mogą być otwierane czasowo i wyłącznie w sytuacjach wyjątkowych - mówi Anna Kordecka. - Natomiast w celu upłynnienia ruchu na autostradzie wdrożone zostały rozwiązania zwiększające przepustowość punktów poboru opłat.
To zapewnienie pełnej obsady wszystkich stanowisk, nowoczesne terminale płatnicze, bramki rewersyjne (czyli możliwość wykorzystania bramek zjazdowych jako wjazdowych) i automatyczne wydawanie biletów. Obsługę kierowców przyśpieszyć ma też zaokrąglenie stawek opłat za przejazd na najpopularniejszych odcinkach tj. Turzno-Rusocin do 27 zł oraz Lubicz-Rusocin do 28 zł i Rusocin- Nowa Wieś do 30 zł.
Amber One analizuje
Analiza ruchu w okresie wakacyjnym wykazała, że w dni powszednie nie dochodziło do korków, ponieważ ruch rozkładał się płynnie w ciągu całego dnia. Dla przykładu w niedzielę 10 lipca 2016 roku natężenie osiągnęło 69.600 pojazdów i doprowadziło do korków na zjeździe w Nowej Wsi. Natomiast w poniedziałek 25 lipca odnotowano o ponad 3 tysiące większe natężenie ruchu w wysokości 72.900, które jednak nie powodowało utrudnień na bramkach, ponieważ rozłożyło się równomiernie na wszystkie godziny dnia.
- Podobne sytuacje zauważamy także w długie weekendy, dla przykładu podczas majówki 2017 w dniu 28 kwietnia (piątek) z autostrady skorzystało 70.000 i takie natężenie nie skutkowało zatorami, ponieważ ruch rozłożył się płynnie na cały dzień. Natomiast w środę 3 maja ruch był na poziomie 53.000 i na bramkach w Nowej Wsi mieliśmy zatory. Głównym powodem tworzenia się zatorów w weekendy jest kumulacja pojazdów, które w konkretnych godzinach, np. w piątek wieczorem, sobotę rano lub niedzielę po południu korzystają z autostrady – tłumaczy Anna Kordecka, rzeczniczka zarządcy autostrady.
Mając na względzie komfort podróży użytkowników drogi, Amber One Autostrada A1 od kilku lat prowadzi działania mające na celu jak najlepsze informowanie kierowców o utrudnieniach na drodze. Specjalnie na wakacje 2016 r. Gdańsk Transport Company S.A. zakupiła dodatkowe znaki zmiennej treści, dzięki którym kierowcy podczas podróżowania Amber One Autostradą A1 otrzymywali informacje na temat aktualnych czasów oczekiwania na najbardziej popularnych węzłach. Poszerzając liczbę kanałów, którymi informujemy kierowców o utrudnieniach Gdańsk Transport Company S.A. wprowadziła specjalną darmową aplikację AmberOne w podróży, dzięki której kierowcy jeszcze przed wyruszeniem w podróż mogą sprawdzić aktualną sytuację na drodze. Wszystko dla jeszcze skuteczniejszego przekazywania informacji o utrudnieniach na drogach, w tym na Amber One Autostradzie A1.
- Mamy nadzieję, że wprowadzone rozwiązania pozwolą użytkownikom na lepsze zaplanowanie czasu i drogi podróży – dodaje Anna Kordecka.