- Podole, moje Podole, Podole mego dzieciństwa, wyrosłem w podolskiej młodości, Podole, moje Podole... - Marian Figiel (rocznik 1928) śpiewa tęskną piosenkę o krainie swojego dzieciństwa.
- Podole, moje Podole, Podole mego dzieciństwa, wyrosłem w podolskiej młodości, Podole, moje Podole... - Marian Figiel (rocznik 1928) śpiewa tęskną piosenkę o krainie swojego dzieciństwa. Podole mlekiem i miodem płynące... -To region rolniczy. Pokażę panu ziemię - pan Marian znika na chwilkę i wraca z litrowym słoikiem. I karteczką w środku „Ziemia z Czernielowa Ruskiego z Podola. Proszę posypać na moim grobie”. - Proszę dotknąć, u nas nie było piasku. Ludzie mieli gospodarstwa. W mojej miejscowości najbogatszy był człowiek, który miał 45 mórg. A byli i tacy bez morgi. Ci, co nie mieli pola, pracowali na folwarkach. Ci, co mieli dwie-trzy morgi, na folwarkach pracowali w żniwa, za dziesiąty czy jedenasty snop.
- Na wsi głównym źródłem utrzymania była krowa - dodaje pan Marian. - U nas były dwa prywatne sklepiki spożywcze i jeden duży sklep ukraiński, tak zwana kooperatywa, i przy niej mleczarnia. Ludzie nosili tam mleko i na koniec miesiąca dostawali za nie zapłatę. Trzymali też świniaki. Pół roku trzeba było, żeby świniak osiągnął bekonową wagę 120 kilogramów. I z tego też były jakieś pieniądze. I jeszcze ze zboża, którego część gospodarz miał dla siebie na mąkę, część na paszę dla zwierząt, a nadmiar wiózł do Tarnopola i sprzedawał.
- Gdy miałem pięć lat, pamiętam to dokładnie, ojciec w pierwszą niedzielę maja popędził ze mną krowę na pastwisko. A pastwiska były dwa, jedno nazywało się wygon, a drugie błonie - zaznacza pan Marian. - I na tym wygonie ojciec mówi do mnie tak „Od dziś będziesz pasł krowę i pamiętaj, żebyś jej pilnował”. Ja cały tydzień za tą krową chodziłem, żebym ją dobrze poznał, żebym do domu nie przyprowadził innej...
Pan Marian otwiera teczkę z dokumentami i delikatnie wyciąga stare, pożółkłe, złożone na pół kartki. - Pokażę panu moje świadectwa - uśmiecha się. „Zaświadczenie szkolne. Figjel Marjan urodzony dnia 1 września 1928 r. w Czernielowie ruskim powiat Tarnopol religji (wyznania) rzym-kat. uczeń oddziału pierwszego przechodzi do oddziału drugiego” - to z roku szkolnego 1935/1936. Na świadectwach z trzech następnych lat są już oceny z poszczególnych przedmiotów.