Liga zagadką, sponsora brak. Niepewność na lodzie
Nesta Mires traci kolejnych hokeistów, wyczekiwanego sponsora nie widać. I co gorsza, wciąż nie wiem, w jakiej lidze zagra w kolejnym sezonie.
Kwestią zasadniczą jest uzbieranie budżetu, a to idzie bardzo opornie. Klub wysłała sporo ofert, liczy na współpracę z jedną ze spółek skarbu państwa, ale szanse na to są niewielkie. Prezes Bogdan Rozwadowski do połowy czerwca ma czas na zebranie funduszy, potem zaplanowano walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki.
Rozmowy ze sponsorami dodatkowo utrudnia fakt, że nie wiadomo, w jakiej lidze zagra Nesta Mires w kolejnym sezonie. Drużyna została zdegradowana, ale liczy na zaproszenie do Polskiej Hokej Ligi. PZHL nie zdecydował jeszcze o kształcie rozgrywek w kolejnym sezonie. Pod koniec maja mają się odbyć wybory prezesa związku, które będą miały wpływ na przyszłość toruńskiego hokeja.
Drużyna tydzień temu rozpoczęła przygotowania do sezonu. Zawodnicy będą trenowali dwa razy dziennie przez 8 tygodni. Zajęcia zaplanowano m.in. na orlikach, bieżni, sali gimnastycznej jak również rozmrożonej płycie Tor-Toru.
Na razie więcej jest personalnych strat niż zysków. Karierę zdecydowała się zakończyć trójka doświadczonych graczy: kapitan Jacek Dzięgiel, Mariusz Kuchnicki i Łukasz Chrzanowski. Powód? Niepewna sytuacja klubu. - Muszę już teraz pomyśleć o przyszłości i zmienić coś w swoim życiu - przyznał Kuchnicki.
- Miałem spotkanie z zawodnikami, zjawiło się czternastu hokeistów - mówi Rozwadowski. Klub chciałby zatrzymać dwóch najlepszych obcokrajowców z ostatniego sezonu Jewgienija Żylińskiego i Siergieja Kukuszkina oraz wypożyczonego z Gdańska Krzysztofa Kantora. Straci na pewno utalentowanego Mateusza Gościńskiego. Reprezentant Polski przenosi się do beniaminka PHL, Stoczniowca Gdańsk.
W ostatnich dniach kontrakty w Toruniu uzgodnili dwaj 20-latkowie: Adrian Jaworski, który występował już w barwach Nesty Mires, oraz Łukasz Korzestański, hokejowe szlify zbierał dotąd w Szwecji.