Coraz więcej przebierańców, coraz trudniej... Komentarz redaktora Dziennika Łódzkiego
O co? O oryginał - śpiewał kiedyś Andrzej Rosiewicz. Coś w tym jest, bo mnożą się nam cwaniacy próbujący wyłudzić kasę, podając się za wnuczka, policjanta, kominiarza, strażaka, gazownika, pracownika spółdzielni mieszkaniowej, a ostatnio nawet za agentów wszelakich służb specjalnych, o czym donosimy (służbom też).
Co więcej, niektórzy z tych pseudo-Bondów nawet byli agentami lub dziennikarzami - specjalistami od służb specjalnych. Najbardziej porażające w tym wszystkim jest chyba jednak to, że udawało się im naciągać na tak zwaną „ochronę” (jak w mafii) nie tylko prywatne firmy, ale też nawet te bogate, duże, poważne spółki Skarbu Państwa. Widać naiwność nie zna granic, a jej cena może być bardzo wysoka. No cóż, myślenie kosztuje...