Chcą więźniów do pracy. Od razu nawet 400 osób
Rośnie zainteresowanie zatrudnieniem osadzonych w więzieniach. Szkopuł w tym, że choć praca jest, to nie każdy skazany może ją podjąć.
- Ciągle są telefony od firm, które są zainteresowane taką formą zatrudnienia - mówi kapitan Jakub Białkowski, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi.
Według niego pracodawcy zewnętrzni są gotowi zatrudnić nawet 400 osadzonych. W tym momencie zakłady karne podległe Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Łodzi wysyłają do pracy poza swoimi murami ok. 250 osób.
Skazani pracują m.in. w firmach kurierskich, na rzecz Poczty Polskiej w Sieradzu i Łodzi, w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu, a także w ośrodku opiekującym się osobami starszymi w Raciborowicach. Ostatnio Zakład Karny nr 1 w Łodzi podpisał umowę z firmą Sensilab Polska Sp. z o.o. Zatrudni ona 10 kobiet, które będą pakować produkty farmaceutyczne w opakowania zbiorcze.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień