Żywiecka fabryka papieru Solali przed szansą na reaktywację
Dwóch kontrahentów jest zainteresowanych zakupem znajdujących się w likwidacji Żywieckich Zakładów Papierniczych „Solali”. Jeśli doszłoby do sprzedaży, jest szansa, że firma z wieloletnią historią wznowi działalność.
Faktycznie dwie firmy są zainteresowane zakupem „Solali” - powiedział „Dziennikowi Zachodniemu” burmistrz Żywca Antoni Szlagor. Natomiast na swoim profilu na Facebooku napisał: „(...) Gorąco kibicuję temu zamierzeniu, ponieważ oprócz sentymentalnego przywiązania mieszkańców dzielnicy Zabłocie do tego zakładu ważne jest dla naszego miasta, aby zaczął on znowu produkować, zatrudniać ludzi i zajmować się całym mieniem zakładowym (...)”.
Firma z wielkimi tradycjami
Korzenie „Solali” sięgają 1833 roku, kiedy to w mieście powstały Żywieckie Zakłady Papiernicze. Pod koniec XIX wieku, po zainstalowaniu maszyn papierniczych, zakład był zaliczany do najlepiej i najnowocześniej wyposażonych fabryk papierniczych w kraju i Europie. Produkowano tu m.in. bibułkę papierosową, papiery pakowe wysokich gatunków, tekturę. W okresie międzywojennym produkcję poszerzono o nowe asortymenty: papiery parafinowane, bibułki dekoracyjne, serwetki i kalki pisarskie. Po II wojnie światowej ży-wiecka fabryka zostałą upaństwowiona. A w latach 1960 - 1980 przeprowadzono rozbudowę i modernizację poprzez zainstalowanie nowych maszyn papierniczych i urządzeń renomowanych firm „Bruder-haus”, „Karhula”, czy „Hobe-ma”. Na początku lat 90. ub., wieku „Solali” przekształciło się w spółkę akcyjną.
Transformacja dała kłopoty
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień