Zwycięstwo Muszkieterów, ale łyżka dziegciu w miodzie
Muszkieterowie wykonali zadanie i wygrali kolejny drugoligowy mecz. Prowadzili od początku do końca i zasłużenie zdobyli dwa punkty.
Zapowiadało się zacięte spotkanie, gdyż poznańscy akademicy to solidny zespół ze środka tabeli. I tak było. Nowosolanie po klęsce w zaległym meczu w Międzychodzie, bardzo chcieli zdobyć dwa punkty. I tak się stało. Prowadzili od początku do końca, z tym, że poznaniacy ciągle byli dość blisko, a najwyższa przewaga gospodarzy wynosiła zaledwie 12 punktów. Przez większą cześć spotkania nowosolanie mieli wygrywali ale zaledwie kilkoma punktów.
W 6 min, po rzucie Radosława Trubacza wygrywaliśmy 8:3, ale już w 8 min było zaledwie 11:10. I tak było do końca. Nie potrafiliśmy uciec na większą odległość i spokojnie kontrolować to spotkanie. Rywal ciągle był blisko, nie dawał się, podganiał. Dopiero w w ostatnich 10 minutach poznaniacy już nieco zmęczeni próbami dotrzymania kroku Muszkieterom pozwolili nam nieco odjechać. W 38 min po rzucie Trubacza gospodarze wygrywali 56:44 i w zasadzie sprawa zwycięstwa w tym meczu została rozstrzygnięta.
Nasz zespół wygrał
Był skuteczniejszy, szczególnie w rzutach za dwa. Niepokoi fatalna skuteczność za trzy. Słabo było w poprzednich spotkaniach, ale w sobotę Muszkieterwie trafili zaledwie dwa razy na 26 prób, co stanowi zaledwie 7,7 proc! To łyżka dziegciu w miodzie jakim jest zwycięstwo.
Muszkieterowie Nowa Sól - AZS Politechnika Poznań 60:51 (17:13, 13:11, 13:13, 17:14)
- Muszkieterowie: Trubacz 15, Der 13 (1), Krawczyk 9 (1), Majchrzak 7, Pogoda 3 oraz: Traczyk i Busz po 4, Ostrowski 3, Skubiński 2, Bednarczyk 0.