Związkowcy boją się o przyszłość „Solino”
„Solidarność” obawia się, że w kawernach solnych gromadzone będą radioaktywne odpady. IKS Solino uspokaja: - Nie ma takich planów!
Związkowcy „Solidarności” są zaniepokojeni sytuacją w Inowrocławskich Kopalniach Soli Solino. Zorganizowali konferencję prasową. Największe poruszenie wzbudziła wypowiedź Kazimierza Grajcarka, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność”.
- Są siły biznesowe, które mogą przeznaczyć kawerny solne pod Inowrocławiem na przykład do składowania odpadów nuklearnych czy też do innych niebezpiecznych odpadów. Tego się obawiamy - wyznał. Stwierdził, że od lat „Solidarność” domaga się od Orlenu i rządu jasnej deklaracji w tej sprawie. - Pytania pozostają bez odpowiedzi - przekonywał.
Zaraz po konferencji skontaktowaliśmy się z Karoliną Sobieraj, rzecznikiem prasowym IKS Solino. - Jeśli chodzi o magazynowanie w kawernach odpadów niebezpiecznych, w tym radioaktywnych, to spółka nie ma absolutnie żadnych planów w tym zakresie - zapewniła nas pani rzecznik.
Jerzy Gawęda, szef „Solidarności” w IKS Solino, zaniepokojony jest również tym, iż spółka nie wypracowała dotąd jasnego programu rozwoju. - Budowa strategii trwa już dwa lata. To jest zabawa i gra pozorów. Nie bierzemy udziału w pracach tego zespołu, gdyż spółka nie chce nam zdradzić, do czego dąży, jaka będzie niezależność Solino, czy będzie miało prawo prowadzić niezależną politykę w zakresie pozyskiwania nowych kontrahentów i czy będzie miał niezależność ekonomiczną - tłumaczy. Obawia się, że spółka będzie systematycznie ograniczana, aż w końcu przestanie istnieć.
Karolina Sobieraj uspokaja. - Sytuacja w spółce jest stabilna zarówno pod kątem ekonomicznym, gospodarczym, jaki i pracowniczym. Zarząd cały czas prowadzi negocjacje nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy z trzema organizacjami związkowymi działającymi w spółce. Pracuje także zespół gospodarczy, którego zadaniem jest opracowanie strategii dla spółki. „Solidarność” w maju 2015 roku dobrowolnie wycofała swoich członków z prac obu zespołów, dlatego niezrozumiała jest dla nas postawa jego przedstawicieli - wyznaje.
Tymczasem Jerzy Gawęda przekonuje, iż spółka sięga po nieetyczne metody. - Stosuje metodę podporządkowywania sobie organizacji związkowych i wpływowych pracowników zamykając im usta poprzez podkupywanie, zatrudnianie członków rodzin działaczy - przekonywał.
Karolina Sobieraj zapewnia, że tak nie jest. Tłumaczy, że rekrutacja odbywa się zgodnie z określonymi procedurami. - Kandydaci ubiegający się o to samo stanowisko poddawani są jednakowym procedurom i stosuje się wobec nich takie same narzędzia oraz techniki, pozwalające uzyskać dokładną wiedzę na temat kompetencji kandydata - zapewnia.
„Solidarność” poinformowała również, że zamierza wystąpić do rządu o utworzenie komisji, która zbadałaby: dlaczego w 2011 roku rząd wyzbył się pakietu kontrolnego w IKS Solino, dlaczego doprowadzono do przymusowego wykupu akcji od pracowników, dlaczego dopuszczono do likwidacji Zachemu, który był odbiorcą inowrocławskiej solanki oraz dlaczego zakłady ze spółki Ciech zostały sprzedane prywatnemu inwestorowi.