Pracownicy socjalni z Bydgoszczy podtrzymują swoje stanowisko, sprzeciwiając się łączeniu Domów Pomocy Społecznej w jedną całość.
Przypomnijmy, że temat łączenia placówek pojawił się w ubiegłym tygodniu podczas komisji polityki społecznej. Pomysł ratusza jest taki, by trzy Domy Pomocy Społecznej, które znajdują się na terenie miasta („Jesień Życia”, „Słoneczko” oraz Promień Życia”) wraz z środowiskowymi domami samopomocy połączyć w jeden ośrodek pn. Zespół Domów Pomocy Społecznej i Ośrodków Wsparcia. Do konsolidacji miałoby dojść 1 lipca.
Urzędnicy uważają, że rozwiązanie pomoże poprawić funkcjonowanie wszystkich placówek. - Dzięki połączeniu oferta usług może być jeszcze lepsza i bardziej korzystna. Poza tym mogę zapewnić, że nie zmienią się warunki pracy żadnego z pracowników - zapowiadała podczas czwartkowego spotkania Iwona Waszkiewicz, wiceprezydent miasta.
Z pomysłem nie zgadzają się jednak bydgoskie pracownice domów pomocy i pozostałych ośrodków.
- Nie rozumiemy celu łączenia czegoś, co aktualnie dobrze funkcjonuje - mówiły pracownice na spotkaniu w siedzibie urzędu miasta.
Głos w tej sprawie ponownie zajęły związki zawodowe. Danuta Przybyło, przewodnicząca związku pracowników socjalnych z Kujaw i Pomorza w obszernym piśmie do bydgoskich radnych przekonuje, że takie rozwiązanie nie ma nic wspólnego z poprawą jakości usług pomocy społecznej.
„Powoływanie wielkiego Zespołu nie poprawi w naszej ocenie jakości świadczonych usług, ponieważ w środowisku zawsze pierwszą osobą kontaktu jest pracownik socjalny, który kieruje podopiecznym i przygotowuje dokumentację, aby następnie wydać decyzję. Obecne funkcjonowanie ŚDS-ów przy MOPS w Bydgoszczy pozwala na zapewnianie szerokiej oferty, utrzymania atrakcyjności ośrodków, ich rozwój, a także doposażenie jednostek, ponieważ nie generują one wysokich kosztów” - czytamy w piśmie podpisanym przez Danutę Przybyło.
Ponadto związkowcy poprosili przewodniczącego RM, Zbigniewa Sobocińskiego o zdjęcie projektu z obrad najbliższej sesji.