40-letni Tomasz C. skrępował, a następnie przy użyciu noża pozbawił życia 57-letnią kobietę. Do zabójstwa doszło w Żorach. Zwłoki kobiety w mieszkaniu na osiedlu Pawlikowskiego odkryły sąsiadki. Podejrzany rybniczanin usłyszał już zarzut zabójstwa.
Od czwartku w areszcie przebywa 40-letni rybniczanin. Tomasz C. jest podejrzany o zabójstwo 57-letniej mieszkanki Żor. Poznaliśmy makabryczne okoliczności tego morderstwa, do jakiego doszło w ubiegłym tygodniu.
W środę około godziny 14 oficer dyżurny żorskiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że na osiedlu Pawlikowskiego ujawniono zwłoki kobiety. Martwą 57-latkę, w jej mieszkaniu, odnalazły zaniepokojone sąsiadki.
Kryminalni błyskawicznie przeanalizowali sytuację. Nie mieli wątpliwości, że w mieszkaniu na osiedlu Pawliko-wskiego w Żorach doszło do zabójstwa.
Kobieta miała ręce skrępowane taśmą, a na jej ciele były ślady po zadanych ciosach. Wszystko wskazywało jednak na to, że tłem zdarzenia nie był napad rabunkowy. Poza szczegółowymi oględzinami policjanci przystąpili do poszukiwania sprawcy. Przesłuchano świadków, przeanalizowano monitoring. W efekcie po kilkunastu godzinach od ujawnienia zwłok, zatrzymano podejrzanego. Został zatrzymany w czwartek o 3 w nocy w swoim mieszkaniu w Rybniku. Jest nim 40-letni Tomasz C.
Podczas przeszukania mieszkania rybniczanina policjanci znaleźli przedmioty, które mogły mu posłużyć w popełnieniu zbrodni. To nóż i taśma samoprzylepna, na której fragmenty natrafiono w miejscu zbrodni.
Tomasz C. złożył szczegółowe wyjaśnienia. Dorotę K. znał z pracy. Oboje pracowali na jednej z jastrzębskich kopalń, gdzie 40-latek pracuje jako górnik. Od jakiegoś czasu utrzymywali ze sobą kontakt telefoniczny, a w poniedziałek (20 stycznia) postanowili się spotkać. W godzinach wieczornych zapukał do drzwi jej mieszkania na osiedlu Pawlikowskiego w Żorach. Kobieta wpuściła mężczyznę do środka, a później doszło do tragedii.
- Jak wyjaśnił podejrzany, z do końca nieznanych i niewytłumaczalnych powodów, po skrępowaniu kobiety taśmą, pozbawił ją życia przy użycia noża. Nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć tego zdarzenia - tłumaczy prokurator Leszek Urbańczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Żorach.
Wstępne ustalenia wskazują, że podczas spotkania nie spożywano alkoholu. Nie było też innych używek. Mężczyzna po zabójstwie wrócił do swojego domu w Rybniku. Został zatrzymany kilkanaście godzin później.