Żołnierze spalili sztandar, żeby nie dostał się w ręce wroga. Pasjonaci historii go odtworzyli
Po 79 latach udało się to dzięki rekonstruktorom z Grupy im. Brygady Kawalerii Plis. Odtworzony sztandar zostanie wyświęcony w sobotę.
Będzie on nam towarzyszył, bo kultywujemy tradycje 14. Dywizjonu Artylerii Konnej. W przyszłości planujemy przekazać go wojsku, żeby ten sztandar był wizytówką, a barwy i tradycje 14. Dywizjonu na nowo odżyły - mówi Ryszard Łapiński z grupy rekonstrukcyjnej im. Brygady Kawalerii Plis.
Sztandar został zniszczony w okolicy Chełma Lubelskiego, we wrześniu 1939 roku. Spalili go żołnierze 14. Dywizjonu Artylerii Konnej, gdyż nie chcieli, by sztandar dostał się w ręce wroga. Wycięte wizerunki Matki Boskiej Kodeńskiej, godła, a także drzewiec i głowicę zakopano. Do dzisiaj ich nie odnaleziono.
Pasjonaci historii przez dwa lata odtwarzali sztandar. W poszukiwaniu jego wizerunku i opisu odwiedzili m.in. Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie. – Kopię sztandaru wyszyły siostry zakonne z Zaręb Kościelnych. W czwartek go odbierzemy – zapewnia Łapiński.
14. Dywizjon Artylerii Konnej przed II wojną światową stacjonował w koszarach przy ulicy Bema. – W czasie kampanii wrześniowej jede działon jednostki brał udział w obronie Westerplatte – przypomina Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska w Białymstoku.
Wraz z rekonstruktorami zaprasza w sobotę na wyświęcenie odtworzonego sztandaru. Impreza odbędzie się w w koszarach Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. O godz. 10 rozpocznie się msza polowa, a godzinę później - wyświęcenie. W programie: pokaz musztry paradnej oraz wyszkolenia i wyposażenia Wojska Polskiego, Straży Granicznej i wojsk NATO.