Zofia Bilińska, rzeźbiarka z Gorzowa: Nie ruszać pomnika!
Zamiast niszczyć pomnik, na 100-lecie niepodległości ofiarujmy jako jej symbol obiekt użyteczności publicznej - proponuje Zofia Bilińska, rzeźbiarka z Gorzowa.
Pomnik przy Placu Grunwaldzkim ma dziś potrójną wymowę i jest symbolem zdarzeń związanych z budowaniem i utrwalaniem powojennej historii miasta. Jest sprawą oczywistą, że przy znaczącym udziale armii radzieckiej zdołaliśmy pokonać faszystów i na tej ziemi zbudować swoje domy. Pomnik Braterstwa Broni powstał z okazji 30-lecia zwycięstwa nad faszyzmem, a na pamiątkowej tablicy umieszczono napis: „Na wieczną pamięć braterstwa broni zrodzonego w bojach z faszyzmem - żołnierzom polskim i radzieckim w 30. rocznicę zwycięstwa. Gorzowianie”. Płaskorzeźba umieszczona na murze pomnika przedstawia żołnierzy w hełmach z bronią w rękach, a wśród nich spokojna twarz kobiety z powagą witająca zwycięzców. Bardzo uniwersalna symbolika. W 1998 roku, gdy powiał nowy wiatr historii, nazwę kompozycji rzeźbiarskiej przemianowano na Pomnik Niepodległości, zamontowując dodatkową tablicę z sentencją: „W 80. rocznicę odzyskania niepodległości, tym, którzy polegli, doznali cierpienia, upokorzenia i zesłania, którzy walczyli o wolność ojczyzny”. Trzecia symbolika tego samego pomnika to wyraz przyjaźni i pojednania z wrogiem, zasygnalizowana dobudowaniem dzwonnicy z zamontowanym Dzwonem Pokoju.
Uważam, że istnienie pomnika, który posiada potrójną wymowę i symbolizuje wiele zdarzeń powojennej historii Gorzowa, to piękny wyraz upartego budowania tożsamości narodowej na przejętych ziemiach. Nie powinniśmy i nie możemy zniszczyć tego symbolu, który w plastyczny, wizualny sposób pokazuje zmienność życia i budowanie pokojowej rzeczywistości, tworzenie wciąż nowych dóbr. Pomniki zbudowane przez poszczególne pokolenia są świadkami życia społeczeństwa i na zawsze zapisują się na kartach historii, a także w naszej pamięci. Mamy chwile dobre i złe, szlachetne i sromotne, ale to wszystko stanowi kanwę naszego życia i tworzy historię miejsca, w którym żyjemy. W Pomnik Braterstwa Broni wpisana jest już historia powojennych dziejów Gorzowa - niemieckiego Landsberga. Tych spisanych, znajdujących się w archiwach dziejów miasta nie wymażemy już z kart historii, więc dlaczego chcemy zniszczyć plastyczny wyraz naszej historii?
Każdy przejaw niszczenia dóbr, które stworzył człowiek wielkim wysiłkiem i w określonym szlachetnym celu, jest oczywistym przejawem wandalizmu. Nie naśladujmy społeczeństw totalitarnych. A biorąc pod uwagę uczczenie 100-letniej rocznicy odzyskania przez nasz kraj niepodległości, możemy w różny sposób zaznaczyć ten ważny Jubileusz. Zamiast tradycyjnego rzeźbiarskiego symbolu, dać społeczeństwu pożyteczny obiekt użyteczności publicznej nadając mu rangę symbolu niepodległości. I tu powinniśmy zasięgnąć rady społeczeństwa Gorzowa.
Od redakcji:
Przymiarki do przeprowadzki Pomnika Niepodległości zostały wstrzymane. Prezydent Jacek Wójcicki oświadczył, że w związku z remontem katedralnej wieży po pożarze, na ewentualną przeprowadzkę pomnika nie ma pieniędzy.