Znów powiedzieli „nie” rozbudowie szkoły gminnej
Nie pomogły prośby rodziców i dyrektora oraz namowy wójta. Rada gminy znów nie zgodziła się na rozbudowę szkoły w Jeziorach Wielkich.
Wczoraj podczas sesji radni mieli dokonać zmian w budżecie. Do planu wydatków wróciła między innymi rozbudowa szkoły w Jeziorach Wielkich. Sprawa budzi wiele kontrowersji i już raz radni nie zgodzili się na tę inwestycję. Niektórzy przekonali się, że rozbudowa jest potrzebna. Jednak i tak nie wystarczyło głosów, aby zmienić budżet. Do zmiany zdania przyznał się Dariusz Ciesielczyk, przewodniczący rady gminy.
Na sesję przyszli rodzice oraz dyrektor szkoły Krzysztof Laskowski. W imieniu całej szkolnej społeczności głos zabrała Iwona Banasik, przewodnicząca rady rodziców.
- Zwracam się z prośbą o wyrażenie zgody na tę ważną inwestycję. Proszę o poważne potraktowanie naszych potrzeb i marzeń.
Iwona Banasik apelowała, aby poprawa warunków w szkole była sprawą ponad podziałami. Projekt rozbudowy szkoły czeka od 2013 roku, do połowy lipca tego roku ważne jest pozwolenie na budowę. W tej kadencji radni mają jednak wątpliwości co do sensu realizacji inwestycji. Jak wyjaśniał wczoraj Marcin Czaplicki są wątpliwości czy rozbudowa faktycznie poprawi uczniom warunki. Jak mówił i tak będzie mało klas, ponadto projekt nie uwzględnia powstania stołówki. Jak mówił wójt Zbysław Woźniakowski projekt zakładał, że powstaną dwie sale dla „zerówki” oraz dla przedszkola. Siedem sal będzie dla szkoły. Zdaniem wójta to wystarczy, nawet gdyby rząd zdecydował się na przywrócenie ośmioklasowej podstawówki. W opinii części radnych wystarczyłoby wyremontować szkołę. Wójta odpowiadał, że to jest nierealne, bo nie można takich prac prowadzić w czasie lekcji, a letnie wakacje to za krótko, aby zdążyć.
- Remont nie ma sensu, bo klasy i tak nie staną się większe - przekonywał dyrektor placówki Krzysztof Laskowski. Dodawał, że szkoła po rozbudowie nie ma stać się wielką placówką.
Tymczasem radna Aneta Bemke mówiła, że Jeziora Wielkie są „dziwną gminą”. Przenosi się gimnazjum do Strzelna, pozostawiając pusty budynek we Włostowie. Obiekt od 2012 roku niszczeje, a w Jeziorach Wielkich chce się rozbudowywać szkołę. Dodatkowo dzieci z terenów nadgoplańskich idą do szkoły w sąsiednich Racicach. Radna od początku jest przeciwna rozbudowie, jak mówi skutkiem inwestycji będzie zamknięcie szkoły w Rzeszynku. A Krzysztof Laskowski mówił, że spotkał się z niechęcią części radnych i zawiścią. Choć radni zapewniali, że nie są przeciwnikami szkoły w Jeziorach i dzieci, to nie zagłosowali za zmianami w budżecie. Osiem osób było przeciw rozbudowie, a sześć za.