Znów kłopot z lekarzami
Specjalistów jest mało w całym regionie. Również w gminie Gubin. Sytuacja się komplikuje, kiedy jeden z nich ma wypadek.
O kiepskiej sytuacji, dotyczącej liczby lekarzy oraz dyżurów w poszczególnych ośrodkach na terenie gminy Gubin już pisaliśmy. Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Stargardzie Gubińskim robił wszystko, aby łatać braki dostępnym personelem. Okres wakacyjny jest jednak najtrudniejszy.
- Zatrudniamy ludzi na kontrakty, czyli umowy cywilno-prawne. Nie mamy żadnej umowy o pracę. Latem zawsze zdarza się sytuacja, w której dwóch lekarzy wybiera się na urlop - wyjaśnia kierowniczka SP ZOZ, Natalia Zdónek.
Mimo tych braków placówka jakoś rozdzieliła dyżury i radziła sobie. Sprawa niestety skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy jeden z lekarzy miał bardzo poważny wypadek samochodowy na drodze pod Gubinem i znalazł się w szpitalu w stanie ciężkim. - Z tego co wiem, jest po operacji, w śpiączce farmakologicznej - mówi wójt Zbigniew Barski. Trudno powiedzieć, czy 75-letni lekarz po powrocie do zdrowia będzie chciał dalej pracować. - Jesteśmy przygotowani na to, że doktor Madyniak może nie chcieć kontynuować pracy. Jeśli jednak się na to zdecyduje, oczywiście jest tutaj dla niego miejsce - podkreśla Natalia Zdónek, która kieruje SP ZOZ w Stargardzie Gubińskim.
Jaka jest alternatywa? Została ona przedstawiona we wtorek, 23 sierpnia, podczas spotkania społecznej rady przy placówce SP ZOZ. - Ustaliliśmy, że zatrudniamy nowego lekarza, który będzie pracował na umowie o pracę od 1 stycznia przyszłego roku - informuje wójt Barski. - Jest to specjalista, który wkrótce ma do nas przybyć i mam nadzieję, że nie wycofa się ze swoich obietnic - dodaje. - Jestem po spotkaniu z tym lekarzem. Podpisanie umowy było uwarunkowane decyzją społecznej rady. Ta jednak jednogłośnie była za sprowadzeniem nowego doktora. Jak można się domyślić, nie pochodzi on z tego regionu. Przyjedzie do gminy Gubin z południa Polski.
Radni zostali poinformowani o tym, na jakich warunkach będzie pracował nowy specjalista. - Oczywiście musimy przeznaczyć na to większe pieniądze - podkreśla Barski.
Co na to radni? - To niefortunna sytuacja i musimy coś robić, żeby uzupełnić obsadę lekarską - zauważa radny Waldemar Gromek. - Wiadomo, że lekarz z zewnątrz będzie droższy, ale trzeba coś zrobić. Przecież zdrowie mieszkańców jest najważniejsze. Dlatego postanowiliśmy ocenić pozytywnie obecne działania gminy w tej sprawie. Jak to będzie wyglądało jeśli chodzi o finanse zakładu w Stargardzie, to w tej chwili trudno powiedzieć. Na pewno w przyszłości będziemy podsumowywać działalność SP ZOZ-u wraz z wydatkowaniem pieniędzy - zaznacza Waldemar Gromek.
To niefortunna sytuacja i musimy coś robić, żeby uzupełnić obsadę lekarską
Obecnie gmina zatrudnia trzech lekarzy, jednak w tej chwili większość przebywa na urlopach. Dodatkowo przydarzył się wspomniany wypadek doktora Madyniaka. Wójt podkreśla, że trudna sytuacja z lekarzami na terenie gminy potrwa jeszcze maksymalnie 14 dni. - Wtedy z urlopów wracają specjaliści i wszystko powinno wrócić do normy - zaznacza.
Gmina zamierza zainwestować w sprzęt w ośrodkach zdrowotnych. - Na tym samym spotkaniu, na którym omawialiśmy sprowadzenie nowego lekarza, podjęliśmy również decyzję w sprawie przystąpienia do projektu unijnego na dofinansowanie SP ZOZ - informuje Barski. Podkreśla, że pieniądze na wkład własny są już zabezpieczone. - Mamy oszczędności w postaci depozytu bankowego. I ten właśnie depozyt, chociaż nie w całości, zostanie przeznaczony na projekt - podkreśla wójt Zbigniew Barski.