ZMK chce eksmitować kobietę w ciąży, jej męża i córkę Zuzię
Miejmy nadzieję, że zwycięży duch, a nie litera prawa. To człowiek jest przecież najważniejszy - mówi proboszcz kościoła św. Rocha ks. Tadeusz Żdanuk.
Ujął się za swoją ciężarną parafianką, która razem z mężem i 10-letnią córką ma być eksmitowana z mieszkania komunalnego. - Mieszkam tu od urodzenia, czyli od 1985 roku. Opiekowałam się moją prababcią, a gdy ta w listopadzie 2003 roku zmarła, wystąpiłam do Zarządu Mienia Komunalnego o przydział mieszkania. Spotkałam się z odmową - zaczyna swą opowieść Karolina Cieciorko.
Urzędnicy 15 lat temu powołali się na to, że pani Karolina miała stałe zameldowanie w tym mieszkaniu tylko przez trzy miesiące przed śmiercią prababci. - A według urzędu musiałam co najmniej pięć lat. Na nic zdały się zeznania sąsiadów i zaświadczenie ze szkoły, że mieszkam tu od urodzenia - rozkłada ręce kobieta.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień