Po naszej interwencji wymieniono pięć drzew i tabliczki.
Bydgoska Aleja Dębów to „salon” z wielkimi nazwiskami, wieloma zniszczonymi tabliczkami i uschniętymi drzewami.
Tak pisaliśmy w czerwcu tego roku. Zdjęcia marnych dębów i kompletnie nieczytelnych tabliczek, które wtedy zrobiliśmy, trafiły do Bogny Rybackiej, miejskiego ogrodnika i Marka Iwińskiego, plastyka miejskiego. Ten ostatni obiecał interweniować w sprawie wymiany tabliczek.
Długo czekaliśmy, na szczęście postulowane przez nas zmiany dokonały się.
Jak się dowiedzieliśmy w Alei Ossolińskich wymieniono pięć drzew: dwa dęby suche poświęcone Krzysztofowi Pendereckiemu i abp. Henrykowi Muszyńskiemu oraz trzy drzewka, które były w złym stanie sanitarnym (chodzi o dęby dedykowane Piotrowi Palecznemu, Felicji Gwincińskiej oraz Wilfriedowi Samelowi).
Dzięki interwencji „Pomorskiej” wszystkie drzewa w Alei Dębów są wreszcie równo oznakowane.
- Tabliczki pozostały metalowe, ale wykonane są z jednolitego materiału - mówi plastyk miejski.
Z Alei zniknął „Dąb Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej”, posadzony przez radnego Bogdana Dzakanowskiego. Przypomnijmy: drzewko zostało wkopane w maju tego roku, w sąsiedztwie „Dębu Wolnej Ukrainy”, jako sprzeciw wobec inicjatywy władz miasta.
Radny, jakoże nie miał zgody ratusza, został poinformowany o konieczności przesadzenia drzewka w inne miejsce. Urząd Miasta zaproponował trzy lokalizacje: Cmentarz Bohaterów, Dolinę Śmierci i teren przy ul. Ludwikowo.
Choć wyznaczony termin przesadzenia minął 19 czerwca, to dąb pozostał w Al. Ossolińskich do listopada. Teraz jest przechowywany w firmie EKO-PARK. O tym fakcie radny został poinformowany.