Po remoncie trybun stadionu piłkarskiego zniknie zmora dla kibiców, jakim jest wysoki płot odgradzający kibiców od piłkarzy jak od zwierząt.
- Chcemy radykalnie obniżyć ogrodzenie boiska od strony trybun stadionu im. Kazimierza Lisa - mówi Maciej Makselon, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Szczecinku.
Dziś to solidny - razem z murkiem ponaddwumetrowy - płot zwieńczony jeszcze ostro zakończonymi sztycami. Bardziej przypomina kraty na wybiegu w zoo niż płot na obiekcie sportowym. Nie dość że wysoki, to jeszcze pręty, z jakich powstał, sprawiają, że - choć ażurowy - pod kątem praktycznie tworzy litą ścianę, przez którą nic nie widać.
Słowem- obserwować mecz czy inne widowisko sportowe w tych warunkach to żadna przyjemność, z dolnych siedzisk dodatkowo bardzo utrudniona, bo widoczność jest stąd fatalna. Stadion piłkarski oddano do użytku w roku 1999 i na owe czasy był bardzo nowoczesny, długo jedyny z krytą trybuną w województwie koszalińskim.
Były to jednak czasy, gdy kibole byli zmorą futbolu w Polsce, a do repertuaru ich wybryków należały także wtargnięcia na płytę boiska. Zgodnie z ówczesnymi wymogami trybuny więc od kibiców oddzielać musiały kraty jak w więzieniu. Czasy się zmieniły i ucywilizowały, związek piłkarski złagodził przepisy bezpieczeństwa.
- Dziś płot może mieć 1,2-1,4 metra wysokości i dostosujemy go do tego wymiaru - mówi szef OSiR-u.
- Usuniemy sztyce, obniżymy także wysokość poszczególnych przęseł tnąc je i spawając na nowo. Zrobimy to własnymi siłami, myślę, że po sezonie, gdy w zimie mamy mniej pracy z utrzymaniem obiektów.