Złodzieje grasują na rzeszowskich osiedlach. Podejrzani mężczyźni widziani na ul. Lubelskiej. Dwa włamania na ul. Gromskiego
Mieszkańcy osiedla Bella Dolina od piątku 18 listopada żyją w strachu. Po ich osiedlu grasują podejrzane osoby. Możliwe, że to szajka włamywaczy, która dokonała włamań na innym, pobliskim osiedlu. W blokach na ul. Antoniego Gromskiego okradziono dwa mieszkania. Mimo zgłoszeń na policję, nikogo do tej pory nie udało się zatrzymać.
- Od piątku przy naszym osiedlu kręcą się dziwne osoby, dzwonią do domofonów próbując ustalić numery mieszkań, zalepiają wizjery w drzwiach plastrami oraz przy niektórych mieszkaniach rysują kredą znaki „X”. Wzywaliśmy policję, która pojawiła się na miejscu oznakowanym radiowozem. Gdy patrol przyjechał to te osoby uciekły, jednak po odjeździe policjantów znowu zaczęli się kręcić po klatkach – opowiada jedna z mieszkanek bloku przy ul. Lubelskiej.
[polecany]24011059[/polecany]
Mieszkańcy ostrzegają się w Internecie
Mieszkańcy zaczęli ostrzegać się nawzajem za pomocą mediów społecznościowych. Na jednej z grup pojawiły się liczne posty dotyczące podejrzanych osób, które mogły być włamywaczami.
Strach jest uzasadniony, bo w nocy z piątku na sobotę, czyli z 18 na 19 listopada okradziono dwa mieszkania w blokach na pobliskim osiedlu - na ul. Antoniego Gromskiego.
Złodzieje zamknęli mieszkanie po włamaniu
Złodzieje pod nieobecność właścicieli, kradną najczęściej pieniądze i biżuterię, nie zostawiając śladów swojej obecność. Co ciekawe w ostatnim z włamań wychodząc z obrabowanego mieszkania... ponownie zamknęli je na klucz.
- Wspólnie z mężem i dziećmi w piątek wieczorem 18 listopada udaliśmy się do teściów, u których przebywaliśmy do soboty. Gdy wróciliśmy sąsiedzi mówili o podejrzanych typach kręcących się koło bloku, jednak z mieszkania na pierwszy rzut oka nic nie zginęło. Laptop i sprzęt AGD był na swoim miejscu - opowiada pani Katarzyna mieszkanka jednego z okradzionych mieszkań. - Gdy otwierałam drzwi to zamek był przekręcony na dwa razy a ja zamykam na raz. Nie zwróciło wtedy to mojej uwagi. Dopiero w poniedziałek, gdy wybierałam się do pracy i chciałam założyć swoją biżuterię okazało się, że kasetka jest pusta. Zniknęła również gotówka oraz jeden z kluczy do mieszkania, którym złodzieje zamknęli drzwi. Gdybym nie akurat nie potrzebowała biżuterii, to pewnie do dzisiaj nie wiedziałabym, że zostałam okradziona – dodaje pani Katarzyna.
[polecane]24039845,22516481[/polecane]
Kobieta dowiedziała się od ślusarza i wezwanych na miejsce policjantów, że nie ma zamków zapobiegających włamaniu. Są tylko takie, których otwarcie zajmuje złodziejom nieco więcej czasu niż zwykle.
Policja prowadzi działania
Policja twierdzi, że prowadzi działania w sprawie włamań na ul. Gromskiego i zgłoszeń na osiedlu Bella Dolina.
- Mieliśmy pięć zgłoszeń i dwa włamania. W każdej z tych spraw prowadzimy działania. Na miejscu pojawiają się patrole i operacyjni funkcjonariusze. Żadnego z tych zgłoszeń nie lekceważymy i zachęcamy, że jeżeli ktoś widzi coś niepokojącego, aby nam to zgłaszał. Staramy się nie dopuszczać do kradzieży stąd patrole oznakowanymi radiowozami. Gdybyśmy wysłali policjantów po cywilnemu to zaraz ktoś by nam zarzucił, ze policji nie było wcale na miejscu – tłumaczy podinsp. Adam Szeląg z rzeszowskiej policji.
[polecany]23618815[/polecany]
[video]31275[/video]