Złamała nogę na bydgoskim lodowisku. „Obym nie została na lodzie”
Trzynastka od tego roku będzie pechowo kojarzyła się pani Arlecie. Właśnie 13 stycznia miała wypadek. Komplikacje zaczęły się po nim.
Kobieta z rodziną wybrała się na lodowisko w Nowym Fordonie. To przy Szkole Podstawowej nr 65 (ul. Duracza). Tydzień temu w sobotę, właśnie 13. stycznia.
- Weszliśmy o godzinie 17.00. Na początku jeździło nam się fajnie, bo było mało ludzi. Pewnie większość osób, chcących iść na łyżwy, pojechała na nowo otwarty Torbyd - opowiada pani Arleta. - Potem zrobiło się tłoczno.
Okazało się, że noga jest złamana. Na domiar złego - to złamanie z przemieszczeniem. Kobieta trafiła do szpitala. Do teraz w nim przebywa. Pani Arleta częściowo wini szkołę, na terenie której działa sztuczne lodowisko. Policja bada sprawę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień