Za niecałe dwa miesiące startuje sezon superligi. ZKS Palmiarnia Zielona Góra wystąpi z nowym zawodnikiem, który pochodzi z Hongkongu
Ng Pak Nam, bo o nim mowa ma 19 lat. Jest brązowym medalistą mistrzostw świata juniorów, który zna smak gry na mistrzostwach świata seniorów i jest powoływany do młodzieżowej reprezentacji. To perspektywiczny zawodnik. W ZKS-ie od jakiegoś czasu rozglądali się za kimś nowym. W poprzednim sezonie nasi młodzieżowcy Marco Golla i Kamil Nalepa nie stanęli na wysokości zadania i polegli w większości swoich gier. Z resztą ten pierwszy odszedł do Gdańska. Ponadto Japończyk Taku Takakiwa nie był zakontraktowany na wszystkie mecze, a doświadczony Jörgen Persson ma już 51 lat i obecnie bardziej jest trenerem niż zawodnikiem. Przyjazdy Szweda na poszczególne pojedynki nie należą do tanich, a pod koniec poprzedniego sezonu weteran doznał kontuzji i nie grał.
Teraz nasza drużyna ma dyspozycji młodziana z Hongkongu. Na razie nie wprowadzi się do Drzonkowa, ale będzie tutaj przyjeżdżał wraz z kolegą, który zagra w beniaminku superligi - Warcie Kostrzyn. W zespole zostają jego kapitan Lucjan Błaszczyk, bez którego ciężko jest sobie wyobrazić ZKS oraz Miroslav Horejsi. Czech nie przychodził do Polski jako gwiazda, ale pokazał, że jest solidnym graczem i ma za sobą udany sezon. Ta dwójka to filary ZKS-u.
Nasz klub szukał zawodnika za pośrednictwem Błaszczyka, który ma kontakty i jest osobą znaną w środowisku. Ze względu na ograniczone możliwości finansowe ZKS nie mógł sobie pozwolić na ściągnięcie zawodnika z najwyższej półki. Nie od dziś wiadomo, że drzonkowski klub nie należy do potentatów ligi w kwestii budżetu. Jednak ostatnie rezultaty osiągane przez nasz zespół na najwyższym krajowym poziomie pokazały, że zasobność klubowej kasy wcale nie musi iść w parze z lepszymi wynikami. Błaszczyk i spółka nieraz ogrywali bowiem mocniejszych i bogatszych rywali. Finalnie utrzymali się na dotychczasowym poziomie, co było założeniem na poprzedni sezon.
W nadchodzących rozgrywkach, które startują pod koniec września powalczą o podobny cel. Czy jest szansa na coś więcej? Wszystko będzie zależało od pieniędzy, bo władze ZKS-u nadal szukają sponsorów i dopinają budżet. Marzy im się, żeby w każdym meczu wystąpił Ng Pak Nam lub Takakiwa. Gotowość zgłosił także Persson. Na kilka gaż na pewno wystarczy, ale jeżeli nie uda się powołać na dane spotkanie nikogo z tej trójki to w składzie znajdzie się Nalepa. Ponadto do rozgrywek zgłoszono dwóch innych młodych zawodników: Jakuba Jankowskiego i Łukasza Wachowiaka.
O przygotowaniach do nowego sezonu opowiada członek zarządu ZKS-u i jednocześnie kierownik sekcji tenisa stołowego. - Rozgrywki rozpoczynają się trochę później, bo na początku września odbędą się drużynowe mistrzostwa Europy. W lipcu byliśmy z młodzieżą na obozie. Obecnie trenujemy w Drzonkowie, na miejscu jest także Lucjan. „Miro” Horejsi ćwiczy w swoim kraju - opisywał Paweł Sroczyński, który nie ukrywał radości, że w nadchodzących rozgrywkach ZKS-owi przyjdzie zagrać derby z Kostrzynem. - Jasne, że bardzo się cieszymy. Oni starali się o elitę już jakiś czas. Jeszcze niedawno grał z nami Gorzów. Fajnie, że wróciła ekipa stąd, bo będziemy mieli bliski wyjazd zauważył działacz.