Zjazd Gdańszczan. Jak można było zostać gdańszczaninem?
O fenomen przywiązania do Gdańska - pytamy historyka, dr. hab. Sławomira Kościelaka, w związku z V Światowym Zjazdem Gdańszczan.
Czy jest jakiś wspólny mianownik, o którym by pan pomyślał przy używając określenia „gdańszcznin”?
Po pierwsze to znaczy mieszkać tutaj. Niekoniecznie nawet urodzić się, ale mieszkać, poczuwać się do jakiegoś duchowego związku z tym miejscem, wyczuwać jego szczególnego ducha. Gdańszczanin czasami rodzi się w kimś, kto pochodzi z zewnątrz, ale nagle zaczyna mu się w tym mieście podobać, zaczyna się interesować jego przeszłością, angażować w jego teraźniejszość. Mamy też drugą pokaźną grupę osób, które kiedyś były mieszkańcami Gdańska...
Idea zjazdu gdańszczan zrodziła się chyba właśnie z myślą o tych oddzielonych „od macierzy”, w których to miasto żyje nadal.
W artykule m.in.:
- Co to znaczy być gdańszczaninem?
- Jaka jest idea zjazdu gdańszczan?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień