Zimne blondy, ciepłe brązy, czyli w jakich kolorach paniom (panom?) jest do twarzy
Gdybym przyszedł do salonu fryzjerskiego i jako łysy facet przed sześćdziesiątką poprosił o pofarbowanie resztek siwo-ciemnych włosów na blond, to zapewne dobra fryzjerka bądź fryzjer stanowczo odradziliby mi taką zmianę wizerunkową. Jak to jest, że farbowanie włosów to zajęcie zajmujące panie, a mężczyzna z ufarbowanymi włosami najczęściej wygląda nienaturalnie i śmiesznie?
Zaczęło się od świętego oburzenia koleżanki, która skrytykowała wspólnego kolegę za to, że najprawdopodobniej farbuje sobie włosy. - A jeśli nawet, to dlaczego po nim "jedziesz"? – zapytałem. – Przecież sama od lat farbujesz włosy. – Ale ja jestem kobietą! – oburzyła się na moją, nieśmiałą przecież uwagę.
Czy to, co na głowie uchodzi paniom, już nie uchodzi panom? Agata Stoppel, utytułowana fryzjerka podpowiada, że jeśli chodzi o panów, to na rynku dostępne są delikatnie koloryzujące odsiwiacze – w formie pianek czy szamponów. – Takie produkty są jak najbardziej wskazane – przyznaje. – Przykrywają bardzo delikatnie siwe włosy, wymywają się naturalnie, nie ma ryzyka odrostów. A jeśli chodzi o typowe farby, to panowie nie wyglądają naturalnie.
Więcej przeczytasz w pełnej wersji artykułu.
Zapraszamy!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień