Zima była łagodna, ale drogi łatać trzeba
Wiosna na krajowych, wojewódzkich, powiatowych, gminnych.
We wtorek jechałem krajówką do Kcyni. Przed Rynarzewem wahadło, ale na krótko. Potem - w godzinach szczytu na dłużej - ponad kwadrans - postój przed Kołaczkowem. I tak jest wszędzie, jak Polska długa i szeroka. Na drogi weszły ekipy remontowe, by łatać po zimie dziury. Wszak pogoda sprzyja.
- Zima była łaskawa - mówi Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy. - Ale dziury po zimie łatać trzeba. Na szczęście nie ma ich za wiele. Przez dwa najbliższe tygodnie jedna ekipa upora się z ubytkami na wszystkich naszych drogach. Potem druga ekipa zajmie się m.in. naprawą spękanych przez zimę nawierzchni. Także wycinką drzew, czyszczeniem znaków drogowych, sprzątaniem pasów drogowych. Kierowcy mogą się spodziewać utrudnień w ruchu na drogach, ale w połowie maja będzie już po wszystkim.
Rzecz w tym, by uporać się ze skutkami zimy przed sezonem turystycznym.
- Faktycznie, zima obeszła się z drogami łaskawie, ale na brak roboty nie narzekamy - mówi Bartosz Lamprecht, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Nakle. - Łatamy więc, kiedy pogoda sprzyja, dziury wszędzie tam, gdzie istnieje taka potrzeba. Ostatnio w Kcyni, Górkach Zagajnych, Górkach Dąbskich, Dziewierzewie, Retkowie i tp. Mamy dwie ekipy. Jedna działa na północnej stronie powiatu nakielskiego, druga na południowej. Chcemy się z tym uporać do końca kwietnia. Dzięki łaskawej zimie mamy pewne oszczędności. A każdy grosz na drogi się przyda. Będzie można dzięki temu zrobić więcej.
Ale zarządca dróg powiatowych żyje też inwestycjami, które chce wykonać w tym roku.
- Pierwszą jest remont drogi Paterek - Łankowiczki, od Rozwarzyna do Polichna - mówi dyrektor Lamprecht. - To 4,6 km drogi powiatowej. Mamy na to zapewnione środki z tzw. schetynówek.
Dziś w Zarządzie Dróg Powiatowych otwarcie ofert i wyłonienie w przetargu wykonawcy. Ale w Nakle liczą też, że znajdą się pieniądze na kolejną ważną inwestycję drogową...
- To droga Trzeciewnica - Suchary - Gumnowice - Ślesin - mówi dyrektor Bartosz Lamprecht. - Łącznie 10 kilometrów. Ta droga jest na liście rezerwowej. Liczymy, że uda się nam otrzymać pieniądze także na tę inwestycję. Czekamy.
Mieszkańcy również.