Zielonogórzanie w ramach budżetu obywatelskiego wywalczyli budowę ulicy. Kiedy doczekają się remontu?

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Natalia Dyjas-Szatkowska

Zielonogórzanie w ramach budżetu obywatelskiego wywalczyli budowę ulicy. Kiedy doczekają się remontu?

Natalia Dyjas-Szatkowska

Po naszym artykule o walce mieszkańców ul. Arctowskiego, by ta trasa doczekała się modernizacji, zaczęli się zgłaszać kolejni Czytelnicy z Jędrzychowa. Alarmując, że nic się też nie dzieje na Budowlanej. Choć w budżecie obywatelskim udało się tu wywalczyć remont.

- Dobrze, że piszecie o dziurach na Jędrzychowie - zadzwonił do naszej redakcji stały Czytelnik. - Może przy okazji warto też sprawdzić, co dzieje się, a raczej właśnie nie dzieje na ul. Budowlanej? Mieszkańcy wywalczyli jej remont, mijają miesiące, a prac tutaj nie widać.

Przypomnijmy: pod koniec 2017 roku ogłoszono zwycięskie zadania Budżetu Obywatelskiego 2018. Jednym z zadań ogólnomiejskich, które miało doczekać się realizacji, był projekt: „Budowy ul. Budowlanej, Uroczej, Stolarskiej, Słowiczej”. W zbiórkę głosów zaangażowali się zarówno mieszkańcy, ale i radni, w tym Tomasz Sroczyński czy Wiesław Kuchta. Udało się wywalczyć 874 głosy.

- Stworzyliśmy osiedlową współpracę wspólnego zbierania głosów na duże i małe projekty - wyjaśnia Dariusz Legutowski, który jako mieszkaniec Jędrzychowa zaangażował się przed dwoma laty w budżet obywatelski, a obecnie jest radnym Koalicji Obywatelskiej.

Czy radość z wygranej była przedwczesna? W minionym tygodniu w internecie gruchnęła wieść, jakoby inwestycja miała zostać wstrzymana. Powód? Zaplanowane na to w BO 2018 pieniądze miałyby nie wystarczyć, by pokryć koszty całego remontu.

- Zaczęły się pojawiać dodatkowe wydatki - wyjaśnia D. Legutowski.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie kosztochłonne byłoby zarówno m.in.: odwodnienie całej trasy, dodatkowe prace, związane z tym niełatwym terenem, ale też, jak twierdzą niektórzy, ewentualne wykupy gruntu. Prace mogłyby przekroczyć zaplanowany budżet nawet o parę milionów złotych. Czy radnym, którzy walczyli o projekt, jest znany ten problem?

- Obecnie przebywam poza Zieloną Górą - poinformował nas Tomasz Sroczyński, radny Zielona Razem. - Jak wrócę, na pewno od razu się tym zajmę. Ale uważam, że skoro projekt budowy drogi został nie tylko pozytywnie zweryfikowany w budżecie obywatelskim, ale także wygrał, to powinien zostać zrealizowany. Zdarzały się już sytuacje, kiedy kwoty do projektów były dokładane. Tak było w przypadku budowy stołówki czy boiska do futbolu amerykańskiego. Na pewno spotkam się w tej sprawie z wiceprezydentem Krzysztofem Kaliszukiem i postaram się wyjaśnić sprawę.

- Zrealizujemy odcinek, który za kwotę wnioskowaną w budżecie obywatelskim, czyli 1 mln zł, jest możliwy do wykonania - wyjaśnia wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. - Analogiczną sytuację mamy chociażby w przypadku Trasy Aglomeracyjnej. Dostaliśmy z Unii Europejskiej na tę trasę określoną kwotę. Za te pieniądze robimy odcinek, który jest możliwy do zrobienia. Nie odnowimy z tych pieniędzy i np. Foluszowej. Bo za tyle się nie da. Ale gdyby się okazało z przetargu, że mamy oszczędności, to byśmy poszli dalej. Na Jędrzychowie mamy taką samą sytuację... Obecnie realizowane są prace projektowe. Jak się zakończą, to wtedy będziemy mogli przedstawić, który fragment ul. Budowlanej doczeka się remontu. Nie będziemy ludziom zabierać ich kawałków terenów. Zrealizujemy za 1 mln zł najdłuższy możliwy odcinek. O tym, który to będzie, zadecydują warunki planistyczne i gruntowe.

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.