Zielonogórskie żłobki oblegane, zabrakło dla dzieci blisko 400 miejsc
Jak co roku nabory do żłobków wzbudzają wiele emocji. Bo miejsc w nich znacznie mniej niż chętnych. W mieście jak grzyby po deszczu wyrastają żłobki niepubliczne. Ale są droższe niż miejskie placówki. Czy można jakoś rozwiązać ten problem?
- Jako mama jestem zaniepokojona dostępnością opieki żłobkowej w Zielonej Górze – mówi Beata Łabęda, mama pięcioletniego i rocznego dziecka.- Ponad 4 lata temu brałam udział w naborze do żłobków. Rok temu także. Moje dziecko wtedy się nie dostało. Udało się w tym roku, ale dla ilu dzieci zabrakło miejsca?
Dlaczego zabrakło miejsc w miejskich żłobkach?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień