Zielonogórscy restauratorzy za darmo pomagają szpitalowi. Dostarczają setki posiłków dla pracowników placówki
Epidemia koronawirusa to czas szczególnie trudny dla przedsiębiorstw z branży gastronomicznej. Tym bardziej na uznanie zasługuje fakt, że pomimo malejących zysków firmy z Zielonej Góry postanowiły wspomóc Szpital Uniwersytecki dostarczając setki posiłków dla pracowników placówki.
Gastro dla szpitala ZG
Cała inicjatywa została nazwana„Gastro dla szpitala w ZG”. – W przedsięwzięciu bierze udział kilkanaście firm z branży gastronomicznej z naszego regionu – twierdzi Adam Mocny, który na co dzień prowadzi Lubuską Spiżarnię oraz Bistro Zdrówko. – Porozumieliśmy się z kierownictwem szpitala, pytając w jaki sposób możemy pomóc w funkcjonowaniu placówki w tym trudnym okresie. Wspieramy szpital tak jak potrafimy najlepiej, czyli przygotowujemy darmowe posiłki dla personelu medycznego, który znajduje się na pierwszej linii frontu walki z epidemią koronawirusa. To jest wspólna praca, która daje efekty. W tygodniu może to być nawet kilkaset posiłków. Oczywiście każdy pomaga tak jak może. Na tyle, na ile go stać. Musimy pamiętać, że w branży gastronomicznej jest obecnie zastój, wiele osób w ogóle nie pracuje. Funkcjonujemy głównie z oszczędności, ale póki możemy to będziemy pomagać – przekonuje Mocny.
Warto podkreślić, że do tych działań dołączyło się wiele lokalnych firm. Na liście pomagających w czasie epidemii znalazła się także restauracja Ohy Achy, Jefferson's Catering, Pizzeria Roma, Klimat Bistro, Jazzgot, RosmaRino, Bistro Natalia Hładka-Czerniecka, Szkoła Europejska Rahn, Chicken&Kebab, Pesto Restauracja & Pizzeria, 12 Stolików, Między Nami, Kebab u Yogiego czy też Ruben Hotel.
Przedsiębiorstwa, które także wspomogły te działania to m.in. Bidfood Farutex Metro-Plast, Cukiernia Maleńka, SalcumFixum Masarnia, piekarnia Anters, Masarnia Motyka oraz Serowarnia Qzko.
Szpital Uniwersytecki dziękuje za pomoc
Przedsiębiorcy komunikują się i dzielą pracą przy pomocy grupy założonej na popularnym Facebooku. – Staramy się także pozyskiwać sponsorów. Do inicjatywy przyłączyły się też hurtownie gastronomiczne, które nas zaopatrują – twierdzi Dagmara Walczak z Jefferson's Catering. – Koronawirus spadł na nas niespodziewanie. Dosyć szybko ruszyły akcje szycia maseczek czy też robienia przyłbic. My zdecydowaliśmy się pomóc w inny sposób. W naszej firmie dowozimy posiłki m.in. na oddział zakaźny, a na weekendy także do pogotowia. W tygodniu jest to nawet 250-300 posiłków – tłumaczy Walczak. Ale jednocześnie zaznacza, że w obecnej sytuacji najważniejsi są nasi medycy.
– My jesteśmy jedynie cichym wspomaganiem – dodaje.
Szpital Uniwersytecki w Zielonej Górze docenia wsparcie zielonogórskich firm gastronomicznych. – Bardzo dziękujemy za oferowaną pomoc – twierdzi Robert Kowalik, przedstawiciel placówki. – To dla nas bardzo ważne, że znalazły się osoby, które postanowiły wesprzeć nasz personel, naszą codzienna pracę. Wspólnie postaramy się przetrwać ten trudny okres.
Wideo: Koronowirus w Zielonej Górze. Zakład Gospodarki Komunalnej odkaża przystanki