Mieszkańcy ulic Urszuli, Ameli i sąsiednich wczoraj po raz kolejny zorganizowali spotkanie i zaprosili radnych. By przekonać ich do swoich racji.
- Właściciel kupował teren, wiedząc, że jest on przeznaczony na rekreację i sport - tłumaczą mieszkańcy. - Dlaczego teraz nagle radni mają zmienić plan zagospodarowania przestrzennego, by miał tu postawić bloki?
Sprawa miała stanąć na poprzedniej sesji
Ale radni nie zgodzili się, by chcieli rozpocząć procedurę nad zmianą planu. Projekt uchwały pewnie powróci na najbliższej sesji, a ta już za tydzień. Do tego czasu mieszkańcy chcą przekonać radnych, by głosowali na nie. Bo choć na razie to tylko przystąpienie do, a nie zmiana planu, to zielonogórzanie uważają, że trzeba protestować już na tym etapie. Zdaniem prezydenta Janusza Kubickiego, nie byłoby dziś tych wszystkich spraw, gdyby radni swego czasu zgodzili się na wykup ziemi po dawnej spółce Aquarena (miała wybudować basen). Teraz działka jest w rękach prywatnych.