Zginęła elita naszego kraju. Pamiętamy
- To była wręcz niepojęta tragedia - mówi 94-letni Piotr Gubernator z Żagania. - A najgorsze, że do dzisiaj jesteśmy podzieleni.
Wczoraj na placu generała Maczka mieszkańcy miasta uczcili szósta rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem. - Uroczystość odbyła się w poniedziałek, a nie w niedzielę z kilku powodów - tłumaczy burmistrz Daniel Marchewka. - Chcieliśmy zapewnić uroczystości odpowiednią oprawę, a orkiestra wojskowa i kompania honorowa w niedzielę były na uroczystościach w Zielonej Górze. Chcieliśmy też zaprosić dzieci i młodzież, a łatwiej im było przyjść na obchody w poniedziałek, niż w czasie weekendu.
- W szkole jeszcze nie mieliśmy lekcji o katastrofie smoleńskiej - opowiada Marcin Kamiński z klasy V B Szkoły Podstawowej nr 3 na osiedlu Moczyń. - Ale z telewizji wiemy sporo na ten temat. Na przykład, że katastrofa miała miejsce 10 kwietnia 2010 roku. - Ja dowiedziałem się z radia, że zginęło 96 osób - dodaje Mateusz Józefiak, również z SP 3. - Zginął między innymi prezydent Lech Kaczyński wraz z żoną.
- Tego dnia - 10 kwietnia 2010 r. byłem sam w domu i słuchałem radia - wspomina Piotr Gubernator. - Słyszałem, że samolot dolatuje do Smo -leńska. - Położyłem się na kanapie i trochę przysnąłem. Nagle podniosła mnie głośna wiadomość o katastrofie. Wstałem i zacząłem słuchać wiadomości. Przełączyłem się na telewizję. To był dla mnie wielki szok. Trudno było uwierzyć w to, co słyszałem. Zginęło tyle ważnych ludzi. To była największa katastrofa dla naszego kraju od czasów wojny. Nawet nie miałem na ten temat z kim porozmawiać, bo akurat byłem w domu sam. Dopiero później zaczęliśmy rozmawiać na ten temat z sąsiadami.
- Mi też trudno było uwierzyć w to, co słyszałam w wiadomościach - dodaje Maria Jastrzębska, szefowa związku Sybiraków. - Do dzisiaj zadaję sobie pytania. Czemu nie było koordynacji? Jedni lecieli jednego dnia. Na lotnisko, na którym nie powinny lądować samoloty. Był wielki bałagan.
- Ja myślę, że sami na to też zasłużyliśmy - oznajmia P. Gubernator. - Gdyby w narodzie była zgoda, to by nie doszło do tragedii.
W uroczystości na pl. gen. Maczka wzięła udział orkiestra wojskowa oraz kompania reprezentacyjna.
Poczty sztandarowe wystawiły też szkoły. Odczytano wszystkie nazwiska ofiar katastrofy.