Zegarek miał być miłą pamiątką dla odchodzącego na emeryturę prezydenta Grudziądza. A wyszła z tego afera
Na pożegnanie odchodzącego na emeryturę prezydenta Grudziądza, szefowie pięciu miejskich spółek podarowali mu zegarek warty 11,5 tys. zł. Większość z nich po pieniądze na ten prezent sięgnęła do kasy swoich firm.
Źle się z tym czuję. Ale komu mam oddać ten zegarek? Na pięć części go przecież nie podzielę - mówi Robert Malinowski.
Ładny podarek na pożegnanie
Jesienią ubiegłego roku, kończący urzędowanie jako prezydent miasta, Robert Malinowski spotkał się z szefami jedenastu spółek, których miasto jest właścicielem lub udziałowcem. Z racji sprawowanego przez trzy kadencje, 12 lat, urzędu był ich przełożonym. Spotkanie to było okazją, do podsumowań i podziękowań.
- Przecież darczyńców nie pyta się o to skąd mają pieniądze na prezent - mówi Robert Malinowski były prezydent Grudziądza, obecnie radny województwa.
Szczegóły w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień