Żeby nie było ciekawiej [kanapa polityczna]
- Bez wątpienia w coraz większym stopniu będziemy w tym roku na własnej skórze odczuwali zmiany na świecie - mówi prof. Roman Bäcker.
- Zaczęliśmy żyć w ciekawym świecie, i to już całym impetem.
9 Przez lata na mapie świata punkty zapalne pojawiały się z pewną regularnością w tych samych miejscach. Dziś liczba tych „ciekawych” miejsc mocno się zagęściła, więc można powiedzieć, że żyjemy w ciekawym świecie i w ciekawych czasach. Wszystkie obawy z tym związane są jak najbardziej na miejscu.
- 2016 będzie czasem przesilenia?
- Tego nie da się przewidzieć. Bez wątpienia jednak w coraz większym stopniu będziemy w tym roku na własnej skórze odczuwali zmiany na świecie.
- W zeszłym roku granice Unii Europejskiej przekroczyło około 1,5 miliona imigrantów, co spowodowało potężne zgrzyty w europejskiej machinie. A to zaledwie kilka procent mieszkańców Syrii.
- I zaledwie 2 promile mieszkańców Unii Europejskiej, która liczy 500 milionów mieszkańców. Problem w tym, że większość z nich chciałaby żyć w Niemczech. Sąsiedztwo jednego z najbogatszych państw świata z jednej strony jest dla nas błogosławieństwem, ale z drugiej strony - ze względu na znaczącą odmienność celów i wartości, może być dużym problemem. Nie ułatwi tego retoryka stosowana przez obecny rząd. W 2016 roku fala migracji niestety nie ustanie, więc problem będzie narastał.
- Ubiegły rok pokazał wyraźnie niewydolność europejskich instytucji. Czy Unia ma szansę się zreformować?
- Pod warunkiem, że politycy europejscy będą w stanie spojrzeć na te problemy nie tylko poprzez partykularne interesy własnych krajów. Albo biurokracja unijna będzie rozwiązywała problemy szybko i sprawnie, albo Unia przestanie istnieć.
- Szybko i sprawnie potrafiły działać państwa umiarkowanie demokratyczne - Rosja i Turcja.
- Takie są mechanizmy demokracji (z wyjątkiem systemów prezydenckich). Model parlamentarny działa wolniej, ale w dłuższej perspektywie lepiej radzi sobie z problemami społecznymi niż systemy niedemokratyczne. Rosja zaimponowała sprawnością decyzyjną i szybkością działania, ale jeśli spojrzymy na wskaźniki ekonomiczne, to dostrzeżemy, że ten kraj od kilku lat nie tyle pogrąża się w kryzysie gospodarczym, co wręcz spada w odmęty katastrofy geopolitycznej. To większe zagrożenie dla świata w 2016 roku niż koreańskie próby w bombą wodorową.
- Politycy nie kryją czasem satysfakcji z rosyjskich problemów, ale problemy naszego wschodniego sąsiada będą też naszymi problemami.
- To są problemy 143 milionów ludzi, którzy również chcą żyć w standardzie europejskim, bo zdążyli go poznać i zasmakować. Gdzie mogą to marzenie zrealizować? Odpowiedzmy sobie sami.
- To nie koniec problemów sąsiadów. W 2016 rok wkraczamy z rozdartą wojną Ukrainą, która z miesiąca na miesiąc wydaje się nam być bardziej odległa.
- Z jednej strony zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy mają coraz bardziej dosyć tej wojny, ale z drugiej strony Rosji nie opłaca się w tej chwili zamykać tego sporu. Rosja będzie grać na czas, aby złamać psychicznie Ukraińców, ale to wydaje się już dziś niemożliwe.
- W perspektywie rysują nam się nowe wojny, np. pomiędzy Iranem a Arabia Saudyjską. To tylko z pozoru odległy konflikt.
- Zwłaszcza dla Polski jest to bardzo trudna sytuacja. Z Iranem zawsze łączyły nas dość przyjazne stosunki. Nie bez znaczenia jest również, że ten szyicki kraj lepiej traktuje mniejszości religijne niż sunnicka Arabia Saudyjska, w której za samo posiadanie Biblii czy noszenie krzyżyka grozi ścięcie. Problem w tym, że Arabia jest „przyjacielem naszych przyjaciół” - Stanów Zjednoczonych. Ze względu na to, że mniejszość muzułmańska w Europie to również w przeważającej mierze sunnici, należy się spodziewać odosobnienia Iranu, który dodatkowo jest sojusznikiem Rosji. Chcąc nie chcąc wtłaczani jesteśmy w spór, który nie może zakończyć się dobrze. Może z wyjątkiem jednego aspektu - pokazuje, że nie istnieje prosty spór islam kontra reszta świata. Islam w dużej mierze zajęty jest konfliktem wewnętrznym, który niestety nas również zaczyna dotyczyć. Jeśli więc czegoś mógłbym państwu życzyć w 2016 roku, to głównie tego, żeby ciekawiej już nie było.
Prof. Roman Bäcker, Adam Willma