Zdesperowani ludzie: - Albo obwodnica albo blokada!
- Jeśli nie zrobią nam obwodnicy to zablokujemy drogę! - mówią mieszkańcy rynku w Nowym Miasteczku. Ciężarówki od wielu lat niszczą ich mieszkania i wszystkie budynki w centrum.
- O, widzi pan? - Tadeusz Ostrowski pokazuje mi na ogromne pęknięcia w jednym z budynków koło ratusza. - To wszystko przez ten ciężki sprzęt, który jeździ tu od lat. To jest chore! Jesteśmy chyba jedyną gminą, która mając zabytkowy rynek puszcza przez niego ruch ciężkich samochodów – kręci głową mężczyzna. - Proszę spojrzeć – Agnieszka Zaguła również pokazuje mi na pęknięcia w korytarzu swojej kamienicy. - Te budynki aż się trzęsą przez przejeżdżający ciężki sprzęt, w mieszkaniu zrobiła mi się z tego wszystkiego taka dziura, że rękę można tam włożyć – opowiada.
Anatol Makowski mówi mi wprost: jeśli głos mieszkańców nie zostanie w końcu wysłuchany, i obwodnica nie powstanie, ludzie wyjdą na ulicę i zablokują drogę wojewódzką, przez którą codziennie przejeżdżają dziesiątki ciężarówek. - Czekamy już tyle lat. I nic, żadnej reakcji. A domy i kamienice tylko coraz bardziej niszczeją – opowiada. - Paranoja. Centrum skazane jest na powolną zagładę – nie owija w bawełnę także jego żona, która również nie ukrywa swojego zdenerwowania związanego z całą sprawą.
Przypomnijmy: o problemie mieszkańców piszemy na naszych łamach od lat. Niestety, nic się w tej sprawie nie zmienia, a perspektywa wybudowania drugiej nitki trasy S3, nastraja ludzi jeszcze czarniejszymi myślami. - Już teraz jest tragicznie, potem może być jeszcze gorzej – martwi się m.in. pani Anna Poklepa.
- Problem jest jak najbardziej realny i poważny – przyznaje w rozmowie ze mną Danuta Wojtasik, burmistrz gminy, pokazując dokumenty, związane z całą sprawą. Jak zaznacza, budowa obwodnicy Nowego Miasteczka jest po prostu niezbędna. - Chcemy pokazać Zarządowi Dróg Wojewódzkich, że to zadanie jest dziś priorytetowe – mówi pani burmistrz. Jak dodaje, nawet Ratusz, który był kilka lat temu remontowany w ramach rewitalizacji, ma już ogromne pęknięcia z powodu ruchu w centrum. - Obwodnica jest kluczowa, słychać to po głosach mieszkańców, widać to gołym okiem. Obecny ruch zagraża naszym zabytkom – przyznaje wprost.
Czy się uda? Na razie inwestycja ta nie jest ujęta nawet w żadnych planach. - Jesteśmy w fazie wstępnej. Przedstawiliśmy już jednak ZDW naszą propozycję trasy planowanej obwodnicy. Nie jest ona długa, to nieco ponad kilometr drogi. Mamy już opinie konserwatora zabytków, że ruch w centrum jest groźny dla zabytków, mamy opinię policji, że obecne rozwiązanie zagraża bezpieczeństwu. Walczymy i walczyć będziemy do końca – opowiada nam pani burmistrz.
- A jeśli władze województwa nic z tym nie zrobią, i to szybko, to wyjdziemy na ulicę i zablokujemy drogę – ostrzega T. Ostrowski. - A ja wyjdę razem z mieszkańcami! - dodaje na koniec, pół żartem pół serio, pani burmistrz.