Pokolenia dorastające po II wojnie i późniejsze nie znają widoku ludzi sprzedających świeżą prasę „z ręki”, ustawionych w centrach miast, w miejscach wzmożonego ruchu pieszych.
Sprzedawców ulicznych prasy w czasach II RP zwano „gazeciarzami”. Wyręczali oni późniejszą sieć kiosków „Ruchu”. W latach 20. i 30. ub. wieku prasa pełniła rolę głównego informatora, wszak radio było dopiero w powijakach, a telewizja w stadium eksperymentów.
Pachnące świeżą farbą
Gazety codzienne ukazywały się nie tak, jak dziś, wieczorem, ale były drukowane nad ranem. Chodziło o ich możliwie najwyższą aktualność, gdyż zdobywanie bieżących informacji było prawdziwą sztuką.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień