Zdanowską ogra konferansjer? [FELIETON ARKADIUSZA KRYSTKA]
Zbitka: konferansjer – kandydat na prezydenta – nie brzmi najdostojniej. Może być nawet przedmiotem złośliwości, czego pewnie konkurenci Waldemara Budy sobie nie darują.
Może będą snuć opowieść, że jedyne, co potrafi, to zapowiedzieć tych, którzy mają coś do powiedzenia.
Ostrożnie. Byle komu nie powierza się zapowiadania najważniejszej osoby w kraju i to w tak ważnym politycznym momencie.
Samorządowa kampania wyborcza jest miałka i bezbarwna. Ale Buda robi, co może, by przebić się do świadomości wyborców. Główna pretendentka do prezydentury Łodzi okopała się na z góry upatrzonej pozycji, czyli na konferencjach prasowych organizowanych przy okazji rozkopywania kolejnych ulic.
Trochę to przypomina Bronisława Komorowskiego, który nie mógł przegrać z Andrzejem Dudą.