Zbyt łatwo stawiamy opiekę pod pręgierzem
Dyrektorka MGOPS w Czersku Sylwia Tomaszewska, informując radnych o swoich zamiarach, uprzedziła ich, że pracownicy socjalni mają ograniczone możliwości.
Jaka jest moc sprawcza pracowników socjalnych? Na ile mogą pomóc w potrzebie i czy reagują w porę, gdy komuś dzieje się krzywda? Dyrektorka Sylwia Tomaszewska wyprzedziła ewentualne pytania radnych i przedstawiła własną diagnozę pomocy społecznej. Zabrzmiało trochę tak, jakby asekurowała się na przyszłość.
Mówiąc o opisywanych przez media tragediach i towarzyszących tym przekazom pytaniach w rodzaju „gdzie była wówczas pomoc społeczna, gdzie byli pracownicy socjalni?”, mówiła o odczuciach pracowników. - Nam ciśnie się na usta, gdzie była reszta: rodzina, służba zdrowia, sąsiedzi zasłaniający uszy lub bardzo oszczędni w przekazywaniu informacji - mówiła dyrektorka. - Pracownik socjalny nie ma mocy leczenia osób uzależnionych od alkoholu, nie zamieszka z rodziną, nie ma mocy wyrwania z rodziny kobiety, nad którą znęca się mąż. Wiele rzeczy nam umyka. Przy okazji sporadycznej wizyty pracownika socjalnego w terenie można łatwo odegrać rolę zaangażowanego w życie rodziny ojca, troskliwej mamusi, która dba o dzieci.
Tomaszewska zaprzeczała, jakoby żaliła się na los pracowników socjalnych, ale jednocześnie pozwoliła sobie i na taką obserwację. - Bywa, że sąsiedzi zgłaszają zaobserwowaną sytuację do opieki i myślą, że, pstryk, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki problem zniknie. Myślą - mam czyste sumienie, a pracownik musi wysyłać pisma do sądu i instytucji, przestrzegać określonych procedur, które z jednej strony chronią, a z drugiej strony wydłużają nam czas. Sztywne procedury, przepisy, zamiast ułatwić, utrudniają nam pracę.
A Tomaszewska ma kilka planów. Chce m.in. sprawdzać, czy zasiłki mieszkaniowe są wypłacane prawidłowo. Pracownicy socjalni z legitymacjami będą przeprowadzać wywiady środowiskowe i sprawdzać na przykład, czy zgadza się liczba osób podanych we wniosku.
MGOPS wysłał też odpowiednie pytania do zarządców nieruchomości. Mają też być kontrakty społeczne. Wkrótce więcej o nich.