Rzeźby i grafiki to żywioł Anny Kozar z Pszczewa. Zapamiętajcie jej nazwisko, bo kiedyś będzie sławna.
- Odkąd pamiętam, rysowałam coś w szkolnych zeszytach lub na luźnych kartkach, które prawdopodobnie do dziś ukryte są gdzieś na dnie szafy - mówi Anna Kozar, dziś już studentka rzeźby i grafiki projektowej na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu.
Fascynacja grafiką pojawiła się u Anny pod koniec liceum. - Pochłonęła mnie przede wszystkim grafika komputerowa. Spędzałam długie godziny na poznawaniu technik tej sztuki. To było niesamowicie ciekawe doświadczenie. Rzeźbę zaczęłam studiować dopiero dwa lata później. Kiedy jednak teraz o tym myślę, to widzę, że ciągnęło mnie do niej dużo wcześniej. Już jako dziecko nie mogłam wyjść z zachwytu na widok antycznych rzeźb - wspomina studentka.
Oprócz rzeźby i grafiki Anna tworzy portrety i szkice, a chciałaby jeszcze tzw. concept arts, czyli formy ilustracji, która stanowią podstawę do prezentacji projektu, idei, nastrojów, użytych następnie w filmach, grach komputerowych lub komiksach. Anna marzy też, że będzie tworzyła własne komiksy w stylu japońskim. - Mam w głowie już kilka koncepcji na taki projekt - mówi.
Co dla młodej dziewczyny znaczy: być artystką? - Uważam, że w dzisiejszych czasach dosyć trudno jest być artystą. Oczywiście ludzie mogą siebie tak nazywać, jeżeli posiadają zdolności plastyczne, muzyczne czy takie, które czynią ich artystami. Jeżeli chodzi jednak o to, jaka jest do tego droga, to nie będę kłamać. Jest to trudne. Wymaga wielkiego nakładów pracy - mówi pszczewianka. Swoje prace chce niedługo pokazać na wystawie.