Zawisza Bydgoszcz rozpoczyna drugi sezon sportowej odbudowy. Po wygraniu B klasy niebiesko-czarni muszą okazać się najlepsi także A klasie.
W poprzednim sezonie zawiszanie wygrali rozgrywki w B klasie doznając tylko jednej porażki. Teraz cel jest taki sam.
- Chcemy awansować do piątej ligi - mówi Krzysztof Bess, prezes Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza. - Jesteśmy finansowo zabezpieczeni i organizacyjnie przygotowani do rywalizacji w A klasie. Większość zawodników z poprzedniego składu pozostała w zespole. Udało się nam pozyskać czterech nowych graczy. Być może do końca okienka transferowego uda się pozyskać kolejnych zawodników - dodaje szef klubu.
Nowi mają pomóc
Nowymi piłkarzami Zawiszy są: obrońca Tomasz Detmer, ostatnio grający w Strażaku Przechowo, pomocnik Artur Cielasiński (Dąb Potulice) oraz napastnicy Tomasz Stachewicz (ostatnio bez klubu) i Patryk Straszewski (Unia Janikowo). Oni mają pomóc w realizacji celu.
Nową postacią w bydgoskim klubie jest także trener Jacek Łukomski. Pod jego wodzą zespół rozpoczął treningi na początku lipca. W okresie przygotowawczym zespół rozegrał sześć sparingów: pokonał Chełminiankę Chełmno 4:1 i KS Brzoza 1:0, zremisował z Szubinianką Szubin 1:1, uległ Pogoni Mogilno 1:4, Cuiavii Inowrocław 0:1 i Dębowi Potulice 1:4.
Trener Zawiszy Bydgoszcz przed nachodzącym sezonem.
W jedynym oficjalnym meczu czyli 1. rundzie Pucharu Polski zawiszanie przegrali po dogrywce z Gryfem Sicienko 2:3. - W sparingach wyglądaliśmy różnie - przyznaje trener Łukomski. - Nie będę ukrywał, że wszystko wyszło nam w przygotowaniach, tak jak sobie zakładaliśmy, ale wiemy dlaczego tak było. Rozgrywki ligowe będą weryfikacją wszystkiego, co robiliśmy do tej pory. Atmosfera w zespole jest dobra, a wierzę, że po rozpoczęciu ligi będzie jeszcze lepsza. Wyniki już od pierwszej kolejki będą dostarczały satysfakcji nam i kibicom. Wygrane to będzie wartość dodana w szatni. Wiemy jakie są oczekiwania wobec nas i postaramy się im sprostać - dodaje.
Wojciech Ruczyński z Zawiszy przed startem rozgrywek A klasy.
Przyzwyczajeni do presji
Zawiszanie, mimo że są beniaminkiem to faworyt rozgrywek. W związku z tym muszą zmierzyć się z dodatkową presją. - Od 2000 roku gram w Zawiszy i zawsze towarzyszyła nam presja - mówi Wojciech Ruczyński, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy niebiesko-czarnych. - Mamy utrudnione zadanie i ma każdy mecz musimy wyjść w pełni przygotowani i nikomu nie możemy odpuścić. Wiemy z B klasy, że nawet najsłabszy zespół może sprawić nam sporo kłopotu. Musimy podejść do rywalizacji bardzo poważnie, wygrać wszystkie mecze i wywalczyć awans do piątej ligi - dodaje najskuteczniejszy gracz Zawiszy.
Zawiszanie rozgrywki rozpoczną sobotnim meczem z GLKS Dobrcz. Początek spotkania w Potulicach - tam drugi sezon z rzędu Zawisza będzie grał mecze jako gospodarz - o godz. 17. Dzień wcześniej na Starym Rynku odbędzie się prezentacja zespołu. Początek o 19.
Prezes Zawiszy Bydgoszcz przed startem rozgrywek A klasy.