Zaskakujący wynik lustracji wynajętych książek Jakiego
Polacy czytają mało książek, ale wciąż są one u nas symbolem wysokich kompetencji i dobrego stylu. Choć w dobie nośników cyfrowych całą bibliotekę można pomieścić w telefonie, klasyczne papierowe książki są nadal emblematem budującym prestiż, a posiadaniem domowej biblioteczki można się szczycić. Co więcej - nieposiadanie biblioteczki popycha niektórych do tak żałosnych manewrów, jak fotografowanie się na tle wynajętego regału z książkami.
Ostatnio byliśmy świadkami takiego „pojedynku na biblioteczki” pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Patrykiem Jakim, którzy walczą o urząd prezydenta Warszawy. Trzaskowski chwalił się, że w domowej biblioteczce ma 10 tysięcy książek, więc sztabowcy Jakiego (a może on sam to wymyślił, bo to łebski chłopak) zaraz pstryknęli swojemu kandydatowi zdjęcie na tle wielkiego regału pełnego książek.
Ta fotka wywołała falę komentarzy, do której przyłączyła się na Twitterze premier Beata Szydło, dedykując dyskutującym o książkach i bibliotekach fotografię Biblii, jak napisała - najwspanialszej księgi. Dedykacja pani premier spotkała się z odzewem - ludzie zaczęli jej przysyłać zdjęcia przedstawiające Konstytucję RP, z którą będąc premierem warto by się zapoznać. Ktoś przysłał też wizerunek Kodeksu karnego, bo i ta księga podobno może się przydać pani premier.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień