Zarząd Wisły w innym mieście?
Po dojściu do władzy PiS są wątpliwości czy w Bydgoszczy powstanie zapowiedziana przez PO instytucja.
- Mamy podpisane porozumienie z Ministerstwem Środowiska o przekazaniu budynku przy ulicy Baczyńskiego 5 Skarbowi Państwa na siedzibę Zarządu Dorzecza Wisły. Prace potrwają do wiosny - informuje Michał Sztybel, doradca prezydenta Bydgoszczy Rafała Bruskiego.
Nadzieja umiera ostatnia
Michał Sztybel przypomina, że obecna nowelizacja Prawa wodnego autorstwa PiS, ma jedynie charakter kosmetyczny i nadzieja na utworzenie zarządu dorzecza nad Brdą wciąż jest. Można jednak sobie wyobrazić, że znajdujący się w starym projekcie nowelizacji ustawy zapis o Bydgoszczy, w całkowicie nowym projekcie może zniknąć.
W ubiegłym tygodniu prezydent Bruski zaprosił prof. Zygmunta Babińskiego z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego do przewodniczenia zespołowi, którego zadaniem będą pertraktacje z politykami partii rządzącej.
- Jestem gotowy, będziemy walczyć - zapewnia naukowiec. - Nasze argumenty są poważne: Bydgoszcz leży przecież na jedynym takim w Polsce skrzyżowaniu międzynarodowych dróg wodnych. Trzeba zrewitalizować niezbędne dla żeglugi między wschodem a zachodem Europy Wisłę, Kanał Bydgoski, Noteć i Wartę.
Ale walka nie będzie łatwa. Stanisław Wroński, pełnomocnik marszałka województwa ds. dróg wodnych, przypomina że już w poprzedniej kadencji Sejmu na siedzibę zarządu dorzecza ostrzyły sobie zęby inne miasta, chyba najbardziej Kraków.
- W poprzedniej kadencji Sejmu nie zdołaliśmy „zwodować” ustawy. Teraz nie ma złudzeń, że PiS całkowicie ją przerobi - twierdzi Paweł Olszewski, bydgoski poseł PO. - Można przypuszczać, że wypadnie z niej zapis o Bydgoszczy i do głosu dojdzie opcja krakowska, warszawska, może toruńska. Nie ma też złudzeń, że bydgoscy posłowie PiS może pokrzyczą lokalnie, ale tak naprawdę głowy nie podniosą. PO będzie twardo broniło Bydgoszczy, ale widząc, co teraz dzieje się w kraju, jestem pełen obaw o końcowy rezultat.
- Można jedynie zapytać, dlaczego PO nie uchwaliło poprzedniego projektu? - komentuje poseł PiS Piotr Król. - Najpierw coś obiecano, a potem okazuje się, że to nie tak. Będę trzymał rękę na pulsie i jak tylko pojawią się jakieś pomysły, na pewno będę promował nasze miasto jako siedzibę dorzecza Wisły.
Miliony na przebudowę
Bydgoszcz zaangażowała w remont dawnej szkoły (powstała w 1954 r.) 5,6 mln zł. Roboty trwają na wszystkich trzech kondygnacjach budynku głównego oraz w parterowym skrzydle. Zgodnie z umową, w zamian Skarb Państwa przekaże Bydgoszczy swoje działki budowlane.
W zarządzie dorzecza miało znaleźć pracę ok. 200 fachowców, głównie absolwentów bydgoskich uniwersytetów.