Zapowiada się wyjątkowy i jubileuszowy orszak
- To wydarzenia, w którym udział bierze kilka tysięcy zielonogórzan i nie tylko. O piątym już Orszaku Trzech Króli rozmawiamy ze współorganizatorką Eleonorą Szymkowiak.
Przygotowania trwają już od kilku miesięcy. Planuje pani coś wyjątkowego?
Jest to jubileuszowy orszak i oczywiście przygotowaliśmy pewną nowość. Powiem szczerze, że nie chciałam zdradzać, co to będzie wcześniej,... ale zdradzę. Po raz pierwszy w orszaku wezmą udział żywe wielbłądy. Dwa lata o to walczyłam i udało się. Przejadą do nas kawał drogi, bo ponad 200 km. To Tamara i Aladyn, przepiękne dwugarbne wielbłądy. Teraz myślimy o tym, jak pojedzie trzeci król, czy na lektyce, czy czymś innym. Musimy coś wymyślić, aby wszystko grało. W 2016 roku wielbłądy robione z drewna będą odpoczywać.
A inne zwierzątka?
Oczywiście też się pojawią.Wszystko jednak zależy od temperatury, od tego, czy będzie mróz. Wielbłądy są w stanie wytrzymać do minus 40 stopni, inne zwierzątka już nie. Ale jeśli pogoda dopisze, planujemy, jak ostatnio, taką żywą szopkę. Będą osiołek, kucyki, owieczka, koza...
Czy trasa pozostanie ta sama, czy może planowana jest zmiana?
Orszak przejdzie tak jak ostatnio. Od lat trasa rozpoczyna się przy kościele pw. Najświętszego Zbawiciela i kończy przy ratuszu. Nie będziemy jej zmieniać, zamykać większych ulic. Myślę, że jest ona wygodna i przede wszystkim odpowiednia. Na deptaku znajdują się balkony, ganki czy chociażby muzeum, które służy za pałac w przedstawieniu.
Reżyser także będzie ten sam?
Tak! Wszystko pozostaje bez zmian, reżyserem będzie Gerard Nowak. Śmieję się często, że my już jesteśmy taką silną grupą pod wezwaniem. Radzimy sobie co roku w kilka osób, a przedsięwzięcie przecież nie jest małe...
A w roli królów zobaczymy...
To Lubuski OrszakTrzech Króli, tak więc będzie król ze starostwa w Nowej Soli, z Sulechowa i jeden król z Zielonej Góry. Oczywiście przybędą do nas ze swoimi świtami, pięknie już przebranymi. Nie zabraknie także zaprzyjaźnionego teatru Terminus A Quo, czy szczudlarzy.Chcemy, aby i w tym roku pojawiły się anioły i diabły. Wszystkiego nie będę jeszcze zdradzać, ale zapewniam, że znajdą się jeszcze jakieś niespodzianki.
Na czwarty orszak przygotowano około dziewięć tysięcy koron, a w tym?
Dokładnie tak było. I nie wszyscy maszerowali w koronach. Więc proszę zobaczyć, ile osób bierze udział w wydarzeniu .Pewnie zdarzy się tak, że i w tym nie będziemy w stanie przygotować ich dla wszystkich. Zachęcam rodziców, aby wspólnie z dziećmi zrobili je w domu. Teraz także jest taki gorący okres na zakupy w papierniczym. ZielonogórskiOśrodek Kultury pomaga rozwozić mi materiały po szkołach i uczniowie już działają. Dzieci naprawdę wkładają dużo serca w swoje prace. Nasze korony są dzięki temu naprawdę piękne i wyjątkowe. Dodam jeszcze, że będziemy rozdawać je nie tylko w kościele, ale także na placu Bohaterów koło fontanny.
Tak wyglądał Lubuski Orszak Trzech Króli w 2015 roku
W galerii prezentujemy zdjęcia z 2015 i 2014 roku.