Zapomnieć o tym dramacie. Play off wciąż realny!

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Adam Szczęśniak

Zapomnieć o tym dramacie. Play off wciąż realny!

Adam Szczęśniak

Słabiutko 2016 rok rozpoczęli koszykarze Astorii. Porażkę z liderem z Krosna można było co prawda wkalkulować, ale martwią jej rozmiary i styl.

Nie ma co pastwić się nad zespołem, ale znamienny był komentarz jednego z kibiców na FB: „Z Przemkiem (Gierszewskim, zwolnionym niedawno trenerem - red.) też pewnie by przegrali, ale nie 40 punktami“.

Porażka 71:114 jest nie tylko jedną z najwyższych w ostatnich latach, ale na pewno 114 straconych punktów to najwięcej od 3 sezonów (wcześniej już nie sprawdzaliśmy). W ubiegłym było 106 punktów straconych w Sosnowcu, była też porażka 38:90 w Krośnie, w tym sezonie po 87 pkt. rzucały Astorii Pogoń i Legia. Praktycznie od 2. połowy gospodarze czekali na najniższy wymiar kary, ale Miasto Szkła dobiło gospodarzy.

Szkoleniowiec musi jednak natchnąć zawodników, a w trakcie meczu „walczyć“ przy linii razem z nimi.
Tomasz Czachorowski Sebastian Laydych w walce z Patrykiem Pełką, w tle Mikołaj Grod i Karol Kutta. Cała trójka zagrała słabe zawody.

- Nie spodziewaliśmy się, że pójdzie tak łatwo. Nastawialiśmy się na bardzo ciężki mecz. Astoria zawsze walczy od 1. do ostatniej minuty, a dziś wyglądała jakoś słabo. Gdy Astoria zacieśniała „trumnę“, to my trafialiśmy za 3 punkty. To im zupełnie podcięło skrzydła - przyznał Jakub Dłuski, środkowy gości, notabene wychowanek „Asty“. To może wystarczyć za cały komentarz do postawy astorian

.

Ekipa trenera Konrada Kaźmierczyka powinna szybko zapomnieć o wpadce, bo porażka była prawdopodobna, a szanse na play off wciąż istnieją. Ale trzeba zacząć wygrywać.

Wydaje się, że kluczowe będą 4 najbliższe spotkania. Już w sobotę (19) w Artego Arenie ze Zniczem Pruszków, potem w środę (13.01, 18) w Stargardzie ze Spójnią, 23.01 u siebie z Sokołem i 27.01 w Inowrocławiu z Notecią. Jeśli nasi nie pogubią punktów (trzeba wygrać wszy-stko, minimum 3 mecze), to zachowają szanse. Dziś tracą do 7. Spójni 2 pkt. (u siebie Astoria wygrała 76:67) i 1 do 8. ACK Rosy (ale trzeba na wyjeździe odrobić porażkę 63:73). Szkoleniowiec musi jednak natchnąć zawodników, a w trakcie meczu „walczyć“ przy linii razem z nimi. Potrzeba też wsparcia dla Robaka i Szyttenholma. Szczególnie ze strony rezerw!

Adam Szczęśniak

Od 1994 r., czyli od początku swojej kariery zawodowej, pracuję w "Gazecie Pomorskiej". Przez 22 lata w dziale sportowym, najpierw pod batutą ś.p. Tomasza Malinowskiego, m.in. w toruńskim oddziale "GP" oraz we Włocławku, pilotując koszykarzy Anwilu, później przez kilka lat sam kierowałem działem, by w 2016 r. zostać wydawcą. Od września 2024 r. mam przyjemność dowodzić świetną ekipą dziennikarzy działu miejskiego pracujących na rzecz bydgoskich wydań "Expressu Bydgoskiego" oraz "Gazety Pomorskiej". 

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.