Zamykany obecnie hotel „Brda” to symbol przemian, jakie się dokonują. Kiedyś był chlubą naszego miasta
Pierwotnie miał stać nad Brdą. Kiedy go zbudowano koło dworca, dla bydgoszczan był prawdziwym „drapaczem chmur” i symbolem nowoczesności. Dziś stał się kłopotem dla właścicieli.
Dziś, gdy w Bydgoszczy mamy kilka nowoczesnych, wysokiej klasy hoteli, dawna PRL-owska „Brda” przestała nie tylko być wizytówką miasta, ale stała się problemem. Wymagania przyjezdnych co do jakości usług hotelowych z roku na rok rosną, dlatego taki budynek musiałby być często modernizowany. A to zwykle okazuje się trudniejsze niż zbudowanie nowego obiektu. Dlatego „Brda” musiała tę walkę przegrać, podobnie jak wiele podobnych obiektów w kraju.
„Brda” bo... nad Brdą
W międzywojniu Bydgoszczy wystarczała sieć kilkunastu hotelików rozrzuconych po całym mieście. Brak nowoczesnego, dużego hotelu zaczął dokuczać po II wojnie. W latach PRL-u potrzebne były miejsca noclegowe dla osób przybywających z terenu „na delegację”, dla „wycieczek przyjaźni” z krajów socjalistycznych, dla sportowców oraz licznych turystów zbiorowych np. z kół zakładowych. A baza noclegowa była przestarzała.
Przeczytaj, gdzie miał pierwotnie stanąć hotel "Brda", ile kosztowała jego budowa, co się mieściło w jego wnętrzu w latach jego świetności. Zapraszamy do lektury!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień