Zamożność w rękach polityków
Jeśli jest jeszcze ktoś wątpiący w korzyści, jakie może przynieść kolejna kopalnia (odkrywka) węgla brunatnego w regionie łódzkim, ta pod Złoczewem, to wystarczy zerknąć na raport o zamożności polskich samorządów.
Na ponad półtora tysiąca gmin pierwszy w Polsce jest Kleszczów, trzecia Rząśnia, w czubie klasyfikacji są Sulmie-rzyce i Szczerców. Wszystkie żyją z energetycznego kolosa, bo w większym lub mniejszym stopniu on żyje na ich terenie. Wielu z zazdrością zerka na te gminy, ale ich zamożność może stać się udziałem kolejnych.
I tak jak o Kleszczowie będą mogły mówić o sobie: - A kto bogatemu zabroni: budować obwodnice wsi, mieć darmową komunikację, tańszy prąd, prawie darmowe wakacje (za dwutygodniowy wyjazd zagraniczny dziecka rodzice płacą tylko 200 zł) itd.
Będą kolejne Kleszczowy? Tak, ale niekoniecznie pod Złoczewem, bo stawką jest łakomy kąsek, także czysto polityczny.