Zamknięte trasy do Warszawy i Piły. Za rok duże kłopoty na kolei
Brak pociągów do Piły, kursy objazdami do stolicy oraz remont trasy do Wrocławia - tak będzie wyglądała w 2018 r. kolejowa rzeczywistość w Wielkopolsce.
Rok 2018 może być bardzo uciążliwy dla osób podróżujących koleją w Wielkopolsce. Nie dość, że wciąż wyłączona z użytkowania będzie dotychczasowa trasa do Warszawy (nadal trzeba będzie jeździć objazdami), to zamknięta na kilka miesięcy zostanie również linia Poznań - Piła. A do tego dojdzie jeszcze remont trasy z Poznania do Wrocławia.
Już we wrześniu tego roku mają się rozpocząć prace remontowe na trasie z Poznania do Piły na odcinku Poznań - Oborniki, gdzie obecnie ruch pociągów odbywa się po obu torach.
- Na czas remontu wprowadzony zostanie jednotorowy ruch pociągów, podczas gdy na drugim torze będą trwały prace
- mówi Zbigniew Wolny, rzecznik prasowy wielkopolskiego oddziału PKP Polskich Linii Kolejowych.
Po przerwie zimowej mają się za to rozpocząć prace na drugim odcinku trasy, czyli od Obornik do Piły. Jednak w związku z tym, że na tej trasie przebiega tylko jeden tor, konieczne będzie całkowite wyłączenie ruchu kolejowego między Poznaniem a Piłą od marca do września 2018 roku.
- Na czas remontu zapewniona będzie zastępcza komunikacja autobusowa - uspokaja Zbigniew Wolny.
Zakończenie remontu trasy z Poznania do Piły planowane jest na jesień 2019 roku. W ramach prac wymienione zostanie torowisko, sieć trakcyjna, elementy sterowania ruchem oraz zmodernizowane zostaną perony na stacjach kolejowych. Prace pochłoną ok. 600 mln zł. Dzięki nim pociągi będą mogły się poruszać na całej linii z prędkością do 120 km na godzinę. To oznacza, że czas podróży między Poznaniem a Piłą skróci się o 40 minut.
Z koniecznością korzystania z zastępczej komunikacji autobusowej dalej będą musieli się też zmagać pasażerowie podróżujący na trasie z Poznania do Warszawy. Przypomnijmy, że modernizacja tej linii na odcinku Swarzędz - Sochaczew rozpoczęła się w połowie czerwca i ma potrwać do 2019 roku. - To bardzo ważna inwestycja, która zapewni na lata bezpieczną podróż na trasie między Poznaniem a Warszawą - nie ma wątpliwości Zbigniew Wolny.
Zanim jednak zostanie zakończona, pasażerowie muszą liczyć się z poważnymi utrudnieniami. Pociągi spółki Intercity, kursujące między Poznaniem a stolicą, jeżdżą objazdami przez Inowrocław. Chociaż na czas remontu Intercity obniżyło ceny biletów o 10 procent, pasażerowie przyznają, że podróż objazdami jest uciążliwa.
- Dla kogoś, kto tak jak ja, podróżuje do Warszawy w celach biznesowych i ma poumawiane spotkania co do minuty, godzina więcej jazdy pociągiem jest bardzo odczuwalna. Kiedy dojeżdżam do Kutna, to chciałbym już wysiadać a to dopiero nieco ponad połowa drogi - opowiada Bartek Soja.
I dodaje: - Jeśli tylko mam możliwość, to staram się korzystać z samolotów do stolicy, zwłaszcza, że ceny często są podobne. Plusem jest to, że podróż trwa oczywiście szybciej, nawet pomimo odprawy.
Remonty tras do Piły i Warszawy to jednak nie jedyne utrudnienia, które czekają na Wielkopolan. W przyszłym roku będzie również trwała modernizacja linii z Poznania do Wrocławia na odcinku Czempiń - Rawicz. Remont tej trasy ma się zakończyć do 2020 roku. Dzięki temu do 90 minut skróci się czas przejazdu pociągów między Poznaniem a Wrocławiem a pociągi będą mogły poruszać się z prędkością 160 km na godzinę.
- Prace obejmą pięć stacji w Rawiczu, Bojanowie, Lesznie, Starym Bojanowie i Kościanie. Efektem będą bardziej komfortowe perony, wyposażone m.in. w nowe wiaty, ławki oraz lepsze oświetlenie. Podróżni skorzystają z nowej informacji głosowej i wizualnej. Stacje będą też dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych - opowiada Zbigniew Wolny dodając, że remont pociągnie za sobą również konieczność wprowadzenia nowego rozkładu jazdy pociągów.