Zamieszkamy na poligonie
- Czemu zainwestowałem w Gorzowie? Bo to moje miasto - mówi biznesmen Remigiusz Turek. Jego firma kupiła ziemię na poligonach, żeby zbudować osiedle na kilkanaście tysięcy osób.
To było jedno z największych zaskoczeń tego roku w magistracie. 31 marca podczas przetargu na popoligonowe działki przy ul. Słowiańskiej nieznana firma My Home przelicytowała mocno osadzonych w mieście deweloperów i zgarnęła 6,5 ha gruntów. Zapłaciła za nie - z podatkami - 10 mln zł, bijąc wieloletni rekord ceny osiągniętej na przetargu w Gorzowie. Tym samym stała się właścicielem ziemi, na której powstanie zupełnie nowa dzielnica.
- Tylko co to za spółka? - dziwili się urzędnicy. My już wszystko wiemy. Wiceprezes My Home - Remigiusz Turek - zgodził się z nami wczoraj porozmawiać.
Tu są perspektywy
Firma ma kapitał niemiecki. A Remigiusz Turek - jak sam o sobie mówi - „gorzowianin z 30-letnim stażem”, jest w niej wiceprezesem.
Prezes to Rolf-Michael Kühne - potężny przedsiębiorca z Niemiec, który na mieszkaniach zarobił na Zachodzie fortunę. - Podpowiedziałem mu, że w Polsce to też dobry biznes. Zaufał mi, a ja wybrałem lokalizację w Gorzowie - mówi Turek.
Na pytanie, dlaczego u nas, odpowiada: - Bo to moje rodzinne miasto, choć w biznesie, zapewniam, nie ma sentymentów. Na szczęście dostrzegliśmy tu perspektywy i możliwość stworzenia czegoś nowego, od podstaw, czegoś innego, niż robią inni deweloperzy - mówi. I dodaje: - Postawimy Osiedle Słowiańskie. Tak je nazwiemy.
Z map wynika, że będzie się zaczynało koło ronda na ul. Słowiańskiej i będzie ciągnęło się w stronę Słowianki. Czyli nazwa „Słowiańskie” pasuje, jak ulał.
Nie ma co czekać
Docelowo może tu zamieszkać kilkanaście tysięcy ludzi. - Nie kupię tam mieszkania, bo już jedno będę spłacać do końca życia, ale dobrze, że miasto się rozbudowuje. Jak są chętni do stawiania mieszkań, to znaczy, że wiedzą, co robią. Tylko żeby nie było tak, że te działki będą czekały 10 lat na pierwszą koparkę - komentuje ostrożnie Wojciech Suwaruk, którego spotykamy w centrum.
Turek zapewnia, że plany budowy wcale nie będą czekały na realizację latami. Działek firma My Home nie kupiła „na zaś”. - Już składam wniosek o pozwolenie na wycinkę krzaków. Chcemy oczyścić teren i przygotować go pod inwestycję. Najpierw podciągniemy tu media, potem możemy brać się za bloki. Jakie? Jeszcze nie mamy projektów, ale na pewno będą windy nawet w niskich blokach. Wygoda lokatora przede wszystkim - podkreśla.
Przypomnijmy: w Gorzowie trwa budowlany boom, porównywalny chyba tylko z tym sprzed 10 lat.
Nowe bloki rosną w kilku miejscach jednocześnie. Praca wre na os. Europejskim, na Górczynie, powstaje nowe osiedle przy ul. Walczaka (koło pętli tramwajowej) oraz zespół apartamentowców nieopodal Parku Kopernika. Już wykańczane jest Kolorowe Osiedle przy ul. Grabskiego, a na działce przy ul. Warszawskiej (koło III LO) trwa sprzedaż mieszkań, które... ledwie wychodzą fundamentami z ziemi.
540 hektarów ma jeszcze Urząd Miasta w swoim „banku ziemi” na dawnych poligonach.
Jest gdzie budować
- Działki pod domy wielorodzinne (czyli po prostu pod bloki), są w Gorzowie jeszcze m.in. przy ulicach: Wąskiej, Okulickiego, Stargardzkiej, Wróblewskiego, Kostrzyń¬skiej, Warszawskiej oraz na Drzymały. Urząd zamierza je regularnie wystawiać na sprzedaż. Gdyby ich zabrakło, zawsze można wytyczyć parcele na poligonach.
- Działek pod przemysł i usługi też nam nie zabraknie. Miasto ma je m.in. przy ulicach: Chorwackiej i Litewskiej (na poligonach) oraz przy drodze krajowej 22 przy wyjeździe na Strzelce Krajeńskie. Tam, przy ul. Jedwabniczej, Silwanowskiej i Walczaka, jest ponad 200 tys. mkw.
- Miasto ma też dziesiątki działek pod domy jednorodzinne. Znajdują się w różnych częściach Gorzowa m.in. przy ulicach:
Promiennej, Szenwalda, Sierakowskiej, Arciszewskiego, Jaworowej, Mazowieckiej, Pełczyckiej, Partyzantów, Osiedlowej, Rolnej, Drzewickiej, Bydgoskiej czy Komeńskiego.
- Aktualne oferty urząd zawsze zamieszcza na swojej stronie: www.gorzow.pl.