Zamieszanie wokół dwóch kadencji wójtów
Jarosław Gowin, lider Polski Razem, stanowczo powiedział, że nie poprze projektu od zaraz wprowadzającego zasadę dwóch kadencji dla wójtów.
Jarosław Kaczyński, prezes PiS, chce, by ci, którzy rządzą już dwie kadencje lub więcej nie mogli startować w wyborach na wójta, burmistrza i prezydenta miasta. Takich włodarzy jest ponad 1600. Ma to obowiązywać już od najbliższych wyborów samorządowych.
Już wcześniej wicepremier Jarosław Gowin nie ukrywał, że ma wątpliwości wobec wprowadzenia tego przepisu natychmiast, bo naruszałby on zasadę, że prawo nie działa wstecz. Teraz, w rozmowie z dziennikarzami ,,Dziennika Gazety Prawnej” powiedział, że będzie głosował przeciw działaniu prawa wstecz.
- Wicepremier Gowin zaostrzył swoje stanowisko i wyraźnie stwierdził, że prawo nie powinno działać wstecz i za takim rozwiązaniem nie zagłosuje - powiedział Andrzej Walkowiak, szef Polski Razem w województwie kujawsko-pomorskim, radny sejmiku wojewódzkiego. - Takie jest stanowisko Polski Razem.
Co mogłoby spowodować zmianę zdania? - To mogłoby się stać tylko w rozmowie Jarosław Gowin - Jarosław Kaczyński, inne gremia nie mają tu nic do powiedzenia. Ale widać, że stanowisko Gowina jest twarde i niezmienne - zauważa Walkowiak.
7 kwietnia spotyka się zarząd krajowy Polski Razem i prawdopodobnie będzie o tym rozmawiał. - Jak taka sytuacja będzie rzutowała na koalicję, jaka może być sytuacja w Sejmie po głosowaniu projektu, którego chce PiS.
Jeśli lider PR nie zmieni zdania i obowiązywałaby dyscyplina, PiS może zabraknąć kilka głosów do przyjęcia ustawy. Wśród 234 posłów klubu jest m.in. 9 członków Polski Razem Jarosława Gowina. W takiej sytuacji, przy 100-procentowej frekwencji trzeba by szukać sojuszników.
Czy projekt PiS poparłby Kukiz’15? W klubie na razie o tym nie rozmawiano. - To byłaby decyzja stricte polityczna i na pewno będziemy dyskutować, w którą stronę pójść - sądzi Paweł Skutecki, poseł Kukiz’15 z naszego regionu. - Z jednej strony widzę gminy, w których tworzą się klany rodzinne i trzeba je przewietrzyć, z drugiej strony, są takie, w których szkoda wylewać dziecko z kąpielą.
Skutecki dodaje, że póki nie pojawi się projekt ustawy jako druk sejmowy, nie ma co zaprzątać sobie głowy. - PiS rozsiewa tyle sprzecznych komunikatów, że musielibyśmy się tylko tym zajmować.
Z PiS co kilka dni wychodzi inna wiadomość. Raz, że obowiązywanie dwukadencyjności od najbliższych wyborów jest przesądzone, za chwilę okazuje się, że nie, a później znowu jest inaczej.