Zamiast użytkowników wieczystych będą właściciele
Wystarczy zaświadczenie, a sąd skreśli „użytkowanie wieczyste” i zastąpi „własnością”
– Teraz niby grunt jest nasz, ale tak naprawdę nie mamy do niego prawa własności. Z chęcią bym go wykupiła na własność, żeby go potem przepisać dzieciom – mówi Ewa Guzik, mieszkanka Kunic koło Słubic. Waldemar Kuzio z pobliskiej Gó-rzycy dodaje, że choć na razie w sferze projektu, to już widać, że pomysł rządu PiS jest dobry. Andrzej Łusiewicz, emeryt z Nowej Soli, podkreśla, że własność daje człowiekowi „większą stabilność”. Irena Płocienniczak, mieszkanka Żar: Dzięki pełnemu prawu do gruntu pod budynkiem mieszkańcy mogą się w nim czuć po prostu pewniej.
– To świetny pomysł – ocenia Alicja Kryniecka, ekspedientka ze Świebodzina. – W rodzinie mieliśmy do czynienia z próbą przekształcenia użytkowania wieczystego we własność i mogę powiedzieć jasno: dziś to jest bardzo zawiła i skomplikowana procedura. Uważam, że wszelkie zmiany usprawniające i ułatwiające jakiekolwiek procedury są bardzo dobre.
Spadek komuny
Użytkowanie wieczyste obowiązuje w polskich przepisach od 1961 r. Wzorzec zawędrował do PRL oczywiście zza wschodniej granicy. Do 1989 r. użytkowanie wieczyste było praktycznie jedyną możliwością nabycia gruntów państwowych w miastach. – Osobom z zachodu Europy trudno w ogóle wytłumaczyć, co to jest użytkowanie wieczyste. To pojęcie nieprze-tłumaczalne na język angielski – mówi Artur Radziński, który przed objęciem funkcji wiceprezydenta Gorzowa prowadził biuro nieruchomości.
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej oraz z wydaniu PLUS.