Zamiast się włóczyć po sądach lepiej poszukajcie mediatora [poradnik]
Mediacje oszczędzają czas, nerwy i pieniądze, pozwalają mieć wpływ na sposób załatwienia sporu.
Sądy coraz częściej korzystają z tej metody, choć jeszcze zdecydowanie za mało. Różnie też na nią patrzą zwaśnione strony, które przy pomocy mediatoramają znaleźć rozwiązanie konfliktu, porozumieć się.
Mediacje, czyli co to jest? To sposób polubownego załatwienia sporu, dobrowolny i poufny. Ich rolą jest doprowadzenie stron do porozumienia i wypracowanie rozwiązania, które będzie zadowalające dla obu stron. Pomaga w tym profesjonalny mediator, który powinien być bezstronny i neutralny, niepowiązany z żadną ze stron.
W jakich sprawach możemy mediować, a w jakich nie
Mediacje mogą być:
- bez udziału sądu (pozasądowe, prywatne), gdy sami szukamy mediatora i chcemy rozwiązać spór lub sądowe, gdy właśnie sąd kieruje sprawę do mediacji, by na tej drodze została rozstrzygnięta. Sąd może skierować sprawę do mediacji wielokrotnie, na każdym etapie postępowania.
Jakie sprawy mogą być kierowane do mediacji:
- z zakresu prawa cywilnego (rodzinne, np. związane z rozwodem - można na nich ustalić zasady rozwodu, kontakty z dziećmi, alimenty, podział majątku, dział spadku, gospodarcze, pracownicze, o zapłatę, sąsiedzkie)
- dotyczące nieletnich
- karne
Natomiast spod mediacji wyłączone są sprawy:
- z zakresu prawa administracyjnego
- ubezpieczeń społecznych
Od początku br. wnosząc do sądu pozew w sprawie cywilnej trzeba w nim napisać, czy wcześniej korzystało się z mediacji lub innych polubownych metod rozwiązania sporu, czy nie. - Jeśli tej informacji w pozwie nie ma, sąd wezwie do uzupełnienia braku - wyjaśnia Aleksandra Rommel, radca prawny i stały mediator sądowy z 9-letnim doświadczeniem.
Czy na mediacje strony muszą się zgodzić? Mediacja jest dobrowolna i czasami strony lub jedna z nich nie wyraża zgody. Nawet na mediację sądową zgodzić muszą się obie strony. Jeśli jedna odmawia, sprawa jest rozpatrywana przez sąd.
- Zawsze warto wziąć udział w mediacji - przekonuje Aleksandra Rommel. - Nawet, jeśli nie dojdzie do porozumienia - a czasami nie dochodzi - to jednak ludzie rozmawiają z sobą, wygadają się, każdy powie, o co mu chodzi, czuje się zrozumiany, a przede wszystkim wysłuchany. W sądzie nie ma czasami możliwości, żeby jedna strona dokładnie wysłuchała drugiej strony. W sądzie to sąd wysłuchuje. Komunikacja jest na linii: sąd-pozwany, sąd-powód.
- Modelowa mediacja to taka, że z mediatorem siedzą obie strony i rozmawiają. Jeśli nie zrozumieją albo nie są w stanie wyrazić tego, co chcą powiedzieć - mediator pomaga. Często obie strony są z pełnomocnikami - wyjaśnia Rommel.
Może tak być, że któraś ze stron ma potrzebę rozmawiania na osobności, wtedy sesja wygląda tak: mediator - jedna strona, potem mediator - druga strona. Jednak bez pozwolenia mediator nie przekazuje drugiej stronie informacji, które uzyskał od innej strony.
Rommel: - Mediacje mają bardzo dużą przewagę nad innymi formami postępowania. W sprawach rodzinnych najważniejsze jest, że nie roztrząsa się przed sądem wielu intymnych, prywatnych spraw. W sprawach gospodarczych bardzo ważna jest poufność. Na żądanie sądu trzeba ujawnić dokumenty księgowe, know-how. A jeśli to zostanie ujawnione w mediacji, będzie objęte klauzulą poufności i nie może wyjść poza mediacje.
- Propozycje z mediacji, jeśli nie dojdzie do zawarcia ugody, nie mogą być później użyte w sądzie przeciwko tej stronie, stąd w trakcie mediacji powstają naprawdę kreatywne i dopasowane do danej sytuacji rozwiązania - mówi radczyni prawna.
Gdzie szukać mediatorów? Na stronach internetowych sądów okręgowych znajdziemy wykaz mediatorów, Jest lista stałych mediatorów z kontaktem do nich, przy liście jest wykaz kursów, ukończonych przez danego mediatora, jest lista organizacji. Stałym mediatorem może być osoba fizyczna, która spełnia określone prawem warunki.
Mediatora obowiązuje poufność. Nie może zdradzić tajemnic, informacji, których dowiedział się podczas mediacji. Czasami mediacje prowadzi dwóch mediatorów. Mogą wówczas między sobą sprawę konsultować. Jeśli mediator prowadzi sprawę sam, a chciałby skonsultować problem, powinien uzyskać zgodę stron.
W mediacjach, do których doszło na podstawie postanowienia sądu, wysokość wynagrodzenia mediatora w sporach niemajątkowych wynosi 150 zł za pierwsze posiedzenie mediacyjne, i 100 zł za każde następne posiedzenie, łącznie nie więcej niż 450 złotych. Jeśli postępowanie dotyczy praw majątkowych, wynagrodzenie mediatora wynosi 1 proc. wartości przedmiotu sporu (nie mniej niż 150 zł i nie więcej niż 2000 zł). Zwracane są też wydatki mediatora poniesione w związku z przeprowadzeniem mediacji, w tym np. opłata za wynajem pomieszczenia do 70 zł za posiedzenie. Do kosztów dolicza się podatek VAT.
Od początku roku obowiązuje zasada, że jeśli strona jest zwolniona z kosztów sądowych, obejmuje to również mediacje. Jeśli dojdzie do zawarcia ugody, która jest wynikiem mediacji, strona otrzyma zwrot 75 proc. opłaty sądowej, którą zapłaciła wnosząc sprawę do sądu. W przypadku mediacji pozasądowych (bez skierowania sądu), wynagrodzenia mediatora i zwrot jego wydatków wynikają z cennika ośrodka mediacyjnego lub strony uzgadniają je razem z mediatorem przed rozpoczęciem mediacji.
Ustalenia mediacji
Ugoda ma tę przewagę nad wyrokiem sądowym, że jest zawarta świadomie, określona przez strony, które same to rozwiązanie wypracowały i zaakceptowały.
W mediacji sądowej (czyli ze skierowania sądu) mediator ugodę przesyła do sądu i sąd ją zatwierdza. Zatwierdzona ugoda ma moc wyroku sądowego. Jeśli jedna ze stron nie wykonuje tego, do czego w ustaleniach mediacji się zobowiązała, a sprawa nadaje się do postępowania egzekucyjnego, sąd na wniosek jednej ze stron nadaje ugodzie klauzulę wykonalności i sprawa trafia do komornika, analogicznie do wyroku sądowego.
Jeśli sprawa nie nadaje się do wyegzekwowania przez komornika - trafia do odrębnego postępowania.
Jeśli jest to mediacja prywatna, pozasądowa, na wniosek stron jej ustalenia są kierowane do sądu i sąd je zatwierdza postanowieniem. Jeśli postanowienia nie są przestrzegane, sprawa oddawana jest do sądu, bo to tak samo, jakby wyrok sądowy nie był realizowany. Zatwierdzona ugoda traktowana jest jak wyrok sądu, że wszystkimi tego konsekwencjami .
Nie zawsze jest ugoda
Mediacje nie zawsze kończą się ugodą. Są. np. instytucje, które z zasady nie zgadzają się na mediacje. Z ich wewnętrznych regulaminów, pisanych lub nie, wynika, że nie mogą zakończyć sprawy ugodą, musi być wyrok sądu. Mimo że ugoda może być zatwierdzona przez sąd i ma moc wyroku.