Założenia programu są właściwe. Teraz trzeba go zrealizować [program ochrony powietrza]
Sejmik województwa przyjął w mijającym tygodniu program ochrony powietrza dla powiększonego miasta Opola i pozostałej części regionu. W ocenie ekologów wiele z tych zapisów jest dobrych.
Aktualizację programu przeprowadzono z dwóch powodów: zmiany granic Opola oraz wzrostu zanieczyszczeń szkodliwymi substancjami:pyłami PM10, PM 2,5, benzo(a)pirenem, ozonem i benzenem. Opracowano dwa programy: dla Opola i pozostałej części województwa.
Zapisano w nich zadania dla poszczególnych instytycji. Np. urząd marszałkowski musi co rok zbierać raporty od gmin o stanie realizacji zadań wpisanych w programie, a inspektorzy nadzoru budowlanego mają kontrolować place budów pod kątem emisji pyłów.
Wśród zadań dla gmin wpisano m.in. modernizację ogrzewania węglowego w budynkach do nich należących oraz finansowe wspieranie mieszkańców w takich działaniach. Opole zobowiązało się np. do wprowadzenia zakazu używania dmuchaw do sprzątania.
Dr Krystyna Słodczyk, biolog i aktywistka Opolskiego Alarmu Smogowego (OAS był jedną z organizacji, która składała uwagi do projektu programu) pozytywnie ocenia kształt ostateczny programu.
- Jeśli mówi się, że diabeł tkwi w szczegółach, to w tym przypadku tkwi on w realizacji tych zapisów - zastrzega Krystyna Słodczyk.
W jej ocenie bardzo dobrze, że w programie znalazło się zalecenie, żeby gminy i powiaty przygotowały plany wykonania programu, rozpisały je w czasie, wskazały źródła finansowania i relacjonowały postępy tego wykonania.
Do plusów dr Słodczyk zalicza też dostrzeżenie rolnictwa jako jednej z przyczyn powstawania zanieczyszczeń. Nieco krytycznie podchodzi natomiast do zapisu o powoływaniu pełnomocników d.s. ochrony powietrza i docieka, jakie będą mieli kompetencje i finanse na realizowanie powierzonych ich zadań. - Jeśli ich rolą będzie jedynie organizowanie spotkań w gminach i umieszczanie informacji na stronach internetowych, to za mało - wyjaśnia działaczka OAS.
Krystyna Słodczyk zwraca też uwagę, że w dokumencie znalazł się zapis o tworzeniu planów wykonania programu z udziałem społeczności lokalnej, co wzmacniałoby organizacje społeczne, ale nie zapisano, jak to zrobić. Istnieje zatem obawa, że przepis może zostać jedynie na papierze.
4 gminy miały zastrzeżenia do programu, 32 były „za”, a 46 nie wydało opinii, czyli zgodnie z prawem zaakceptowały go
- Niedostateczną wagę położono także na edukacji ekologiczną - dodaje dr Słodczyk. - W naszej ocenie powinno powstać centrum skupiające specjalistów od takiej edukacji. Ważne jest też generalnie sposób myślenia o działaniach antysmogowych: nie ile pieców wymienimy, ale jaki efekt ekologiczny osiągniemy.
Radni niemal jednogłośnie przyjęli dokument, ale jak zastrzegł przewodniczący sejmiku Norbert Krajczy, konieczne jest wsparcie rządu. 4 gminy miały do niego zastrzeżenia, 32 były „za”, a 46 nie wydało opinii, czyli zgodnie z prawem zaakceptowały program.